Zaległosci - wyjazdy czarnym RALEIGH'em
-
DST
33.88km
-
Czas
02:17
-
VAVG
14.84km/h
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Biorąc pod uwagę moją sklerozę i fakt że zaległości mam półroczne to część wpisów zrobię zbiorczo.
Na szczęście mam system zliczania przejechanych kilometrów który umożliwia mi dokładnie podać ilość przejechanych kilometrów i czasu jazdy.
Każdy rower ma swój licznik a liczniki kasuję dopiero po wpisaniu danych na bikestats.
Tak więc na czarnym RALEIGH przejechałem przez te pół roku 33,88 km . Na pewno był wyjazd na Jasne Błonia na podsumowanie wycieczek z cyklu Rowerowe podróże małe i DUŻE .
No to ten licznik mogę skasować.
Kategoria Blended Scotch whisky
ZALEGŁOŚCI - Odbiór tandemu z serwisu - Spacerkiem z MadBike
-
DST
20.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
13.33km/h
-
Sprzęt MUŁ- Czyli pół Raleigh a pół Gazelle
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd do MadBike rowerem zastępczym i odbiór tandemu po serwisie.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU
ZALEGŁOŚCI - Serwis tandemu - Spacerkiem do MadBike
-
DST
19.71km
-
Czas
01:08
-
VAVG
17.39km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt MUŁ- Czyli pół Raleigh a pół Gazelle
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dalszy ciąg uzupełniania zaległych wpisów.
Taka zagadka : co to za pojazd : dwie kierownice , dwa siodełka i ... trzy koła?
Tak , tak to mój tandem z kołem od tandemu Aleksandra na bagażniku.
najwyższa pora na serwis i naprawy . Serwis tradycyjnie w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym MadBike .
Powrót rowerem zastepczym.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, samotnie
ZALEGŁOŚCI -Rowerowe podróże małe i duże - ta raczej była mała dystansem ale duża rozmachem.
-
DST
42.55km
-
Czas
02:38
-
VAVG
16.16km/h
-
Sprzęt MUŁ- Czyli pół Raleigh a pół Gazelle
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas wreszcie uzupełnić zaległości , bo zaraz Nowy Rok a ja mam pół roku bez wpisów.
Więc do rzeczy.
28 grudnia a ja robię wpis z lipca.
Wycieczka z atrakcjami .
Wyruszyliśmy z Głębokiego tandemem Aleksandra a już za Pilchowem zaczęły się kłopoty z przednim kołem. Opona zaczęła złazić z obręczy. Nie dało się dalej jechać i nie pozostało nam nic innego jak zawrócić do Pilchowa do domu i wymienić tandem na "muła" który też nie był w pełni sprawny . Po wymianie tandemu dogoniliśmy resztę ekipy i wzięliśmy udział w świetnej imprezie o której można poczytać u Trendixa .
Było super.
Kategoria Ciekawostki miasta Szczecin, NiewidomiNaTandemach, Szczecin na rowerach
Zaległości - Pierwszy w życiu wypad szosą i to tandemem.
-
DST
83.28km
-
Czas
04:09
-
VAVG
20.07km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
A było to tak.
Maciek z akcji NiewidomiNaTandemach zadzwonił do mnie że ma czas i ochotę na przejażdżkę .
Ja powiedziałem że czemu by nie, tylko że skoro jego tandem jest niesprawny , mój jest niesprawny i ten drugi w moim garaże też niesprawny to choćbym nawet bladym świtem przybył pod jego dom ( tak sobie zażartowałem że jestem gotów w każdej chwili na wycieczkę ) to i tak nie mamy czym jechać.
I byłem pewien że spokojnie się wyśpię w niedzielę.
O jakże moje nadzieje były płonne.
Maciek miał w zanadrzu :
Szosowy tandem - na takim jechałem i się mocno bałem © siwobrody
Wbrew pozorom nie jest to rakieta ale i tak nieźle śmiga © siwobrody
I tak bladym świtem ok 7,00 rano w niedzielę pojawiłem się w Policach.
Pierwszy kłopot to jak się zapakować na wycieczkę skoro w kolarzówce nie ma sakw. Plecak na tandemie to może wozić ewentualnie pasażer a ja zawsze byłem przyzwyczajony do 10-15 kg. różnych rzeczy ( najczęściej zbędnych) które zabierałem ze sobą na całodniowe wyprawy.
Po raz pierwszy wyruszyłem tylko z komórką , kasą i sezamkami w kieszeniach koszulki . Detkę , łyżki do zmiany opony wziął Maciek do małego plecaczka. Po wyregulowaniu siedzeń wyruszyliśmy . ( Zdjęć nie będzie bo aparatu też nie miałem jak zabrać).
Po pierwszych kilkuset metrach miałem zamiar ................. zawrócić.
Jazda tandemem sama w sobie jest bardziej wymagająca dla pilota niż jazda solo ale to już jako tako opanowałem. Na tej kolarzówce to nie byłem w stanie zapanować nad kierownicą . Cały czas rower wydawał się nadsterowny i sam jechał gdzie chciał , łapy zaczęły mnie boleć od tego kurczowego ściskania kierownicy.
Wyjechaliśmy z Polic i na szosie , na równym asfalcie dopiero się rozluźniłem Powyżej 20-25 km/h rower zaczął sunąć prościutko i sztywno trzymał kierunek .Tak to możemy spróbować jechać dalej.
No to może do Dobieszczyna do granicy? Dojechaliśmy.
A może tak w kierunku na Nowe Warpno? No to jedziemy , Maciek opowiada swoje przeżycia z wypraw po świecie a tandem ........... przekracza 40 km\h i sunie jak torpeda. Szum opon po asfalcie , wiatr we włosach i ..... jesteśmy w Nowym Warpnie.
Zaprawdę powiadam Wam z takimi prędkościami to ja jeszcze nie jeździłem. Zwiedziliśmy Nowe Warpno i zapadła decyzja że nie będziemy wracać tą samą drogą lecz wrócimy do Polic przez Trzebież.
Wydawało mi się że droga z Nowego Warpna do Trzebieży jest po remoncie i powinien być głównie asfalt i to porządny.
I się wkopałem po same uszy. Nie tylko że w wielu miejscach nadal są roboty drogowe , nie tylko część drogi to stary łatany asfalt ale jeszcze całkowicie wypadło mi z głowy że w Brzózkach jest kilka km. .......................bruku.
Luuuuuuudzie myślałem że zejdę z tej cholernej kolarzówki i poprowadzę ją pieszo. Na tych cieniutkich oponach przy prędkości 5-8 km/h to łapy mnie tak rozbolały że tylko wstyd przed Maćkiem zapobiegł kilkukilometrowej pieszej wycieczce .
Nigdy więcej przez Brzózki a już na pewno nie kolarzówką
Dalej już bez przygód z obolałymi łapami do Trzebieży na dłuższy odpoczynek i jakiś posiłek.
Po regeneracji sił ruszyliśmy przez Jasienicę do Polic i szczęśliwi i cali zakończyliśmy wycieczkę.
Myślę że jeszcze spróbujemy z Maćkiem pojeździć tym wehikułem ale już tylko po sprawdzonych drogach z samym asfaltem i po wymianie tylnych pedałów . Mi odpadały ręce a Maćkowi po zakończeniu wycieczki stopy . Całą trasę jechał w zwykłych trampkach na pedałach ................. SPD.
I jak mniej będzie paliło słońce. Jednak dobrze że wyjechaliśmy tak wcześnie . Jazda w pełnym słońcu to też wątpliwa przyjemność.
A i do Wojtka mam już tylko 136,96 km .
Kategoria NiewidomiNaTandemach
Zaległości - miał być drugi dzień w Poczdamie a był pierwszy w Neuruppin
-
DST
27.63km
-
Czas
02:17
-
VAVG
12.10km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dalsze nadrabianie zaległości we wpisach.
Tak więc dzień wcześniej zachwycaliśmy się fragmentami Poczdamu i następny dzień był planowany jako kontynuacja.
Ale ja byłem lekko niedysponowany a "marudy" do późna w nocy " zbierały kapsle" . No i śniadanie jakie przygotowała gospodyni nie dało się zjeść w czasie krótszym niż 3 godz.
Tak więc , zanim byliśmy gotowi do podróży , to już było południe .
Wspólnie uzgodniliśmy że nie ma sensu gonić 100 km. do Poczdamu , bo będzie za mało czasu na zwiedzanie , a i nie wiadomo czy następna wizyta u Krzyska i Ewy ( biorąc pod uwagę częstotliwość naszych odwiedzin i częste zmiany ich adresów ) odbędzie się w tym samym miejscu.
Decyzja zapadła , zwiedzamy Neuruppin .
O wycieczce można poczytać i u Wojtka relacja Trendixa i u Krzyśka relacja Benaska .
Ja tylko dodam że było świetnie , zdjęć moich mało bo padła bateria a kredki i papier który dostałem na drogę nie były w HD więc obrazy nie nadają się do publikacji.
Kilka jednak udało się zrobić . ( Jak aparat kilka godzin poleży to i bateria dojdzie do siebie choć na krótko)
Neuruppin Niemcy - takie sobie gniazdo dla bocianów © siwobrody
Neuruppin - dwie marudy w drodze © siwobrody
Jedno ujęcie i trzech uczestników wycieczki
Neuruppin - czy te oczy mogą kłamać? © siwobrody
Neuruppin - dawne lotnisko radzieckie z czasów DDR © siwobrody
Neuruppin - zdobywcy hangaru na dawnym lotnisku Armii Radzieckiej , dawnego DDR © siwobrody
Neuruppin Szybowiec nad dawnym lotniskiem dla Migów © siwobrody
A i bym zapomniał . Do Wojtka brakuje mi tylko 220,24 km.
Kategoria Po niemieckich landach, Szczecin na rowerach, żubrówka
Zaległości - O tym jak dwóch takich marudziło że ............jestem maruda.
-
DST
30.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
10.00km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Następna zaległa relacja.Na szczęście obaj moi współtowarzysze już dawno napisali swoje relacje relacja Krzyśka , relacja Wojtka więc ja tylko dodam swoje osobiste spostrzeżenia.
Już od bardzo dawna umawialiśmy się razem z Wojtkiem że odwiedzimy Krzyśka Benaska .
Wreszcie nadszedł ten dzień i wyruszyliśmy , ale nie jak to zwykle bywało do Berlina lecz do Poczdamu.
Krzysiek co prawda opowiadał że na Poczdam to i tydzień za mało ale zakładając że mamy dwa dni do dyspozycji to sporo z oferty tego miasta skorzystamy.
Ktoś inny z innym przewodnikiem może i by twierdził ze zwiedził Poczdam w 3 godziny ale ja , po tej wycieczce , potwierdzam że z Krzyśkiem jako przewodnikiem to tydzień możne być za mało i jedna bateria w aparacie fotograficznym zdecydowanie też.
W bardzo dużym skrócie powiem że:
Powierzchnia terenów do zwiedzania - ogromna,
Ilość rzeźb , budynków , ciekawostek architektonicznych i przyrodniczych - niesamowita ,
style , epoki , architektura z różnych stron świata i okresów powoduje że czułem się jak w wehikule czasu i przestrzeni ,
z ciekawostek przyrodniczych zauważyłem olbrzymią ilość lawendy , żywopłoty z cisów i dużo drzew lipy ,
I ważna informacja dla rowerzystów - w wielu miejscach obowiązuje nie tylko zakaz jazdy rowerami ale zakaz wprowadzania rowerów ( dla niezdyscyplinowanych mandaty).
A teraz kilka wybranych zdjęć.
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 2 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 3 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 4 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 5 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 7 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 8Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 8 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 9 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 10 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 11 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 12 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 13 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 14 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 15 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 16 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 17 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 18 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 19 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 20 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 21 © siwobrody
Na zdjęciu poniżej widzimy Krzyśka rozmawiającego z mieszkańcem Poczdamu ( o dziwnie brzmiącym jak na Niemca nazwisku bo w jego rodzinie były polskie korzenie) który nam podpowiada o możliwości załapania się na mandat za jazdę rowerami po parku.
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 22 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 23 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 24 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 25 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 26 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 27 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 28 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 29 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 30 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 31 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 32 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 33 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 34 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 35 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 36 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 37 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 38 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 39 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 40 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 41 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 42 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 43 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 44 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 45 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 46 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 47 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 46 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 47 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 48 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 49 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 50 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 51 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 52 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 53 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 54 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 55 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 56 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 57 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 58 © siwobrody
Poczdam - miejsce w którym można stracić głowę, a na pewno baterie w aparacie. 59 © siwobrody
Tego się nie da opisać słowami ani przekazać zdjęciami . Tyle jest interesujących rzeczy wokoło że bedąc w tym samym miejscu każdy z nas co innego fotografował i innym kierunku próbował jechać dalej.
I jak tu nie marudzić gdy przewodnik ciągnie w jedno miejsce a oczy w drugie.
A tak w ogóle to ja przecież nie marudziłem, tylko tych dwóch ciągle marudziło ................... że ja marudzę.
Super wycieczka , super towarzystwo ( choć trochę marudne) i jeszcze ta kolacja po powrocie do domu Krzyska i Ewy.
Ech taki dzień to poezja. Szkoda tylko że moja niedyspozycja nie pozwolił mi na spędzenie czasu z tymi dwoma marudami co to przez pół nocy zbierali kapsle od piwa ( żeby kapsel zebrać trzeba .......... wypić to co inny nawarzyli ).
Kategoria Szczecin na rowerach, żubrówka, Po niemieckich landach
Zaległości - z "Samą Ramą" i nie tylko.
-
DST
60.03km
-
Czas
03:29
-
VAVG
17.23km/h
-
VMAX
36.07km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Urlop mam to w końcu nadganiam zaległości.
O całej imprezie można poczytać u Wojtka relacja Trendixa ja tylko dodam że impreza jak zwykle świetnie zorganizowana i niezwykle udana.
Podziękowania dla Samej Ramy.oraz dla Trendixa i Jewtiego za miłe towarzystwo.
A tak na marginesie dodam że Wojtek ostatnio zaczyna być jakiś marudny . Ciągle zaczyna marudzić ze ............. jestem marudny.
I jeszcze kilka zdjęć.
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - start i początek w TOEE © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - w drodze nad Świdwie © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - spotkanie brodatych © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - Kierunek Police © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - jesteśmy w Policach przy pomniku Ludwiga Geisebrechta © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - Nad Łarpią przy pomniku Ludwiga Geisebrechta z autorem rzeźby © siwobrody
Dla zainteresowanych postacią autora rzeźby odsyłam na stronę http://rzezba-szyrwiel.pl/?pl_zbigniew-szyrwiel.,1
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - Przy fontannie Sediny w Policach © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - wspólne zdjęcie na ryneczku w Policach © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - W muzeum historycznym SPZP "Skarb" © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - wnętrza muzeum Skarb © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - wnętrza muzeum Skarb . 2 © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - Przed muzeum © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - w drodze do Tanowa Wojtek i Lech zwiedzają kościołek© siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - wnętrze Kościoła pw. św. Pawła Apostoła w drodze do Tanowa © siwobrody
"Mobilny bez samochodu" z Samą Ramą - koniec wycieczki nad Gunicą © siwobrody
No i następne zaległości nadgonione.
Jako że wycieczka była dawno a ja mam sklerozę to ile się dało przypomniałem sobie dzięki relacji Wojtka.
I kilka kilometrów wreszcie mogłem dodać i skrócic dystans do Wojtka.
Kategoria piwko, Szczecin na rowerach
Zaległości - „Przez Polskę dla Polskich Hospicjów”
-
DST
52.49km
-
Czas
02:45
-
VAVG
19.09km/h
-
Sprzęt MUŁ- Czyli pół Raleigh a pół Gazelle
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękna idea http://www.fundacjababcialiny.org.pl/rajd-rowerowy-2014.html, niezwykli ludzie więc jak tu nie pojechać.
Kilka telefonów i ekipa zmontowana. Z ramienia Szczecin Na Rowerach zaproszenie przyjął mój rowerowy przyjaciel ze ....... Stargardu Szczecińskiego Trendix a , z akcji NNT Maciek z Polic.
Oczywiście to tylko te osoby które ja namawiałem do wzięcia udziału w rajdzie , bo oprócz nich pojawiło się bardzo wiele osób z SnR i zaprzyjaźnionych rowerzystów.
A tak mówiąc wprost , to osóbką która nas wszystkich oczarowała była Ewa Nowak też o Ewie zwana prze zemnie Jemiołą ( po wyprawie na Berliński sternfahrt )
O całej wycieczce można poczytać u Trendixa relacja Wojtka a ja tylko dodam od siebie że wycieczka dla mnie zaczęła się niezbyt wesoło . Jako że mój tandem był nie w pełni sprawny dostałem zgodę na pożyczenie na wycieczkę tandemu Aleksandra ( tandem garażuje u mnie) . Dzień wcześniej przygotowałem pojazd do drogi : wypolerowałem , napompowałem koła , spakowałem sakwy , dodałem oświetlenie ( pogoda zapowiadała się deszczowo ).
Gdy rano zszedłem do garażu okazało się że w przednim kole jest kapeć i to taki że opona zlazła z obręczy.
Niewiele myśląc zrezygnowałem z reanimacji kola i postanowiłem pojechać swoim zdezelowanym mułem ( i całe szczęście , co pokaże następna relacja z tandemowych wyjazdów ).
Lekko spóźniony dojechałem na Głębokie gdzie czekał już Maciek i Wojtek i ruszyliśmy w trasę.
I jeszcze kilka zdjęć .
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - start © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - część ekipy Szczecin Na Rowerach i NNT © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - losowanie nagród zorganizowane przez MadBike © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - koszulka jednego z przybyłych rowerzystów © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - przemówienie Ewy © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - przerwa na trasie do Polic © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - wspólna fotka na trasie Szczecin Police © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - jesteśmy przed hospicjum w Policach © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - Maciek w siedzibie Polickiego hospicjum © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - dary od Fundacji Babci Aliny zebrane przez uczestników rajdu dla hospicjum w Policach © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - tegoroczna koszulka uczestników rajdu © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - Tanowo , tu powstanie stacjonarne hospicjum © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - w tym zdewastowanym budynku ma powstać hospicjum stacjonarne © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - zwiedzanie przez uczestników rajdu budynku przyszłego hospicjum © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - wspólne zdjecie uczestników i osób towarzyszących w rajdzie © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - uczestnicy rajdu pojechali dalej w trasę a my odpoczywamy © siwobrody
Przez Polskę dla Polskich Hospicjów - a to toast za uczestników rajdu i szczęśliwy dojazd do celu © siwobrody
Kategoria NiewidomiNaTandemach, Szczecin na rowerach, żubrówka
Święto Cykliczne Szczecin 2014.
-
DST
47.08km
-
Czas
03:21
-
VAVG
14.05km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najprościej powiedzieć : "Każdy choć raz w życiu powinien wziąć udział w tej imprezie".
Organizatorem jest , jak co roku, rowerowy szczecin
Z reguły największe wrażenie na każdym robi ta impreza gdy się bierze w niej udział po raz pierwszy. Następne przejazdy też są fajne ale już bardziej pod kątem spotkania ze znajomymi i poznawanie nowych miłośników rowerów.
Pogoda dopisała jak zwykle . Było momentami wręcz upalnie.
Wstępnie planowałem wziąć udział w przejeździe z Polic na zlot do centrum Szczecina ale "zabytek " zaczął rzęzić i musiałem szybko wrócić do domu aby zamienić rowery. Po zamianie wszystko już odbyło się bez problemów.
A teraz kilka zdjęć z przejazdu .
Najpierw spotkanie ze znajomymi.
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Spotkanie wszystkich uczestników zjeżdżających się z całego województwa na placu pod pomnikiem Mickiewicza. Na pierwszym planie Szczecin Na Rowerach © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Rowerowa kawiarenka jak zawsze , jest gdy dzieje się coś rowerowego © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Coraz więcej znajomych i ...nieznajomych © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Wspólne zdjęcie ze znajomymi i Samą Ramą z Polic © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Z lewej Yogi z Rowerowego Szczecina , organizatora Święta Cyklicznego a na głównym planie uczestnicy projektu NNT ( NiewidomiNaTandemach) uczestniczący w organizowaniu przejazdu tej imprezy. © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - rowery w górę © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Rowerowa para nasi przyjaciele z MadBike © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Znajoma grupa z Gryfusa © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - ruszamy na przejazd po mieście © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.2 © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.3 © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.4 © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.5 © siwobrody
Dla zgrzanych , możliwość ochłodzenia dzięki wodzie z węża .
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.6 © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Centrum miasta zarowerowane.7 © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Wracamy na festyn © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - SzczecinNaRowerach w otoczeniu fanek ....Gryfusa © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Goście z Niemiec © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Ekipa z Niemiec © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Wokół wielu znajomych © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Muza i Poeta Nasza koleżanka w stroju do konkursu na najciekawsze przebranie © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - odpoczynek po wielkim przejeździe © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Nastepny czestnik przejazdu i konkursu na przebranie © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Piesek ze Stargardu który "namówił swoich właścicieli na przyjazd do Szczecina ze Stargardu rowerami" © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Jest i przedstawiciel bikestats © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - szczecińskie akcenty kotwica i rower © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - wiele osób nie trzeba było prosić o pozowanie do zdjęć © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Trochę ochłody w ten skwarny dzień © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - pojawia się coraz więcej nowych grup rowerowych © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Smerfowa gromadka . Uczestniczki konkursu na przebranie © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - losowanie roweru dla uczestników przejazdu © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - Janusz jako pilot ,Maciek osoba niedowidząca którzy wspólnie na tandemie ( NNT ) jechali jako uczestnicy organizacji przejazdu na Święcie Cyklicznym © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - koniec imprezy , wracamy do domów © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - jeszcze tylko lody © siwobrody
Święto Cykliczne 2014 Szczecin - i każdy jedzie w kierunku do swojego domu © siwobrody
I koniec , Było miło i spotkałem wiele osób z którymi ciężko się spotkać na co dzień i najważniejsze - znowu żółta koszulka moja .
Wojtek nie mógł przyjechać bo miał inną imprezę . Na szczęście nie rowerową.
Kategoria śWIĄTECZNIE, Z Rowerowym Szczecinem