Czerwiec, 2022
Dystans całkowity: | 231.62 km (w terenie 20.00 km; 8.63%) |
Czas w ruchu: | 14:28 |
Średnia prędkość: | 16.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.17 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 77.21 km i 4h 49m |
Więcej statystyk |
Do Rieth na "fiszbułę
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi raz w tym roku, solo.
-
DST
83.30km
-
Czas
04:41
-
VAVG
17.79km/h
-
VMAX
45.17km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prawie wszystkie tegoroczne wycieczki to były wyjazdy tandemem z Radkiem.
Tym razem nie mógł pojechać ze względu na obowiązki więc pojechałem solo.
Solo to nie znaczy ze sam . Maniek przyjechał rano i stwierdził ze też weźmie udział w wycieczce.
Plan na dziś to wyjazd na przeciwko koledze Jackowi z Tczewa który jedzie część trasy dookoła Polski.
Wyjechaliśmy naprzeciw Jacka do Krzywego Lasu i eskortowaliśmy do Szczecina.
Kategoria Po niemieckich landach, Szczecin na rowerach, Wyprawy z sakwami
Starym szlakiem ale inaczej.
-
DST
98.32km
-
Teren
10.00km
-
Czas
04:47
-
VAVG
20.55km/h
-
VMAX
34.50km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt KHS - czołg
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa regularnie jeżdżona : Pilchowo, Tanowo, Police, Trzebież, Nowe Warpno, Dobieszczyn, Tanowo, Pilchowo.
Tradycyjnie tandemem z Radkiem.
Tym razem zamiast do Nowego Warpna skręciliśmy do Podgrodzia.
Ładna asfaltowa droga, spokojnie można pojechać kolarką,
Na miejscu widać resztki dawnego ośrodka wypoczynkowego dla dzieci i mnóstwo innych budyneczków.
Jedna są częścią jakiegoś projektu ośrodka spokojnej starości ale większość to prywatne domki letniskowe lub mieszkalne.
Niektóre ładne inne totalne bezguście a część to jakieś rudery.
Na końcu, jadąc po polbruku, dojeżdża się do małej plaży.
Mała, po bokach obrośnięta trzcinami z wąskim pasem plaży.
Nawet sporo osób przybyło w to miejsce.
Wracamy z powrotem ale zamiast ruszać na Dobieszczyn postanowiłem sprawdzić jeszcze jedną drogę.
Znalazłem drogowskaz , malowany ręcznie z nazwą Miroszewo i tam pojechaliśmy.
Droga asfaltowa ale coraz węższa. Mieścił się tylko jeden samochód więc mijając nas samochody musiały jechać częściowo poboczem.
Miroszewo okazało się ciekawym miejscem zabudowanym przez domki letniskowe i kilka dużych całorocznych.
Warto zaliczyć to miejsce. Na końcu droga doprowadziła nas do pięknie położonego miejsca z dużą polaną na kampery , przyczepy kempingowe i miejsce na biwakowanie z przepieknym widokiem na Zalew Szczeciński.
Widać cały tor wodny do Świnoujścia , wyspę Karsibór, Sułomino, Wolin a jadąc kawałek dalej widok na Trzebież i kominy Polic.
Postanowiłem pojechać dalej wzdłuż linii brzegowej najpierw po piachu a dalej po płytach betonowych wzdłuż brzegu.
Po pewnym czasie brzeg został zasłonięty wałem ale po prawej stronie oglądałem łąki, bagna i jakieś zarośla.
Cisza i spokój , nikogo w okolicy i tylko ten harmider ptaków kryjących się wśród krzaków i drzew.
I tak dotarliśmy do Warnołęki którą już dzisiaj przejeżdżaliśmy jadąc z Trzebieży do Nowego Warpna.
Warto było zrobić nieplanowane kółko żeby poznać nowe ciekawe miejsca.
Dalej już wg. starej trasy na Dobieszczyn.
Jak dla mnie ten nowo poznany odcinek była najfajniejszą atrakcją ale Radek, jako że nie widzi, i tak był zadowolony że mógł pośmigać na tandemie mimo że nie miał tyle radości co ja.
Kategoria tandem
Wrocławskie święto rowerowe
-
DST
50.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
10.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Sparta - tandem Aleksandra
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypad do Wrocławia na dwa dni.
Pierwszego dnia krótki wyjazd na tor wyścigów konnych a drugiego, w niedzielę , udział w święcie rowerowym .
Drugi dzień , niedziela, udział w przejeździe tysięcy rowerzystów przez Wrocław.
Rowery różne : małe, wysokie, krótkie, długie, stare, nowe, zwykłe i niezwykłe.
Po imprezie jeszcze krótki wypad wzdłuż Odry.
Pogoda dopisała i było ciekawie.
Nie wszystkie plany udało się zrealizować ale warto było pojechac.
Kategoria śWIĄTECZNIE, tandem