siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Starym szlakiem ale inaczej.

  • DST 98.32km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 20.55km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt KHS - czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 czerwca 2022 | dodano: 12.06.2022

Trasa regularnie jeżdżona : Pilchowo, Tanowo, Police, Trzebież, Nowe Warpno, Dobieszczyn, Tanowo, Pilchowo. 
Tradycyjnie tandemem z Radkiem.
Tym razem zamiast do Nowego Warpna skręciliśmy do Podgrodzia. 
Ładna asfaltowa droga, spokojnie można pojechać kolarką, 
Na miejscu widać resztki dawnego ośrodka wypoczynkowego dla dzieci i mnóstwo innych budyneczków. 
Jedna są częścią jakiegoś projektu ośrodka spokojnej starości ale większość to prywatne domki letniskowe lub mieszkalne. 
Niektóre ładne inne totalne bezguście a część to jakieś rudery.  
Na końcu, jadąc po polbruku, dojeżdża się do małej plaży. 
Mała, po bokach obrośnięta trzcinami z wąskim pasem plaży.
Nawet sporo osób przybyło w to miejsce. 
Wracamy z powrotem ale zamiast ruszać na Dobieszczyn postanowiłem sprawdzić jeszcze jedną drogę.
Znalazłem drogowskaz , malowany ręcznie z nazwą Miroszewo i tam pojechaliśmy.
Droga asfaltowa ale coraz węższa. Mieścił się tylko jeden samochód  więc mijając nas samochody musiały jechać częściowo poboczem. 
Miroszewo okazało się ciekawym miejscem zabudowanym przez domki letniskowe i kilka dużych całorocznych. 
Warto zaliczyć to miejsce. Na końcu droga doprowadziła nas do pięknie położonego miejsca z dużą polaną na kampery , przyczepy kempingowe i miejsce na biwakowanie z przepieknym widokiem na Zalew Szczeciński. 
Widać cały tor wodny do Świnoujścia , wyspę Karsibór, Sułomino, Wolin a jadąc kawałek dalej widok na Trzebież i kominy Polic. 
Postanowiłem pojechać dalej wzdłuż linii brzegowej najpierw po piachu a dalej po płytach betonowych wzdłuż brzegu. 
Po pewnym czasie brzeg został zasłonięty wałem ale po prawej stronie oglądałem łąki, bagna i jakieś zarośla. 
Cisza i spokój , nikogo w okolicy i tylko ten harmider ptaków kryjących się wśród krzaków i drzew. 
I tak dotarliśmy do Warnołęki którą już dzisiaj przejeżdżaliśmy jadąc z Trzebieży do Nowego Warpna. 
Warto było zrobić nieplanowane kółko  żeby poznać nowe ciekawe miejsca. 
Dalej już wg. starej trasy na Dobieszczyn. 
Jak dla mnie ten nowo poznany odcinek była najfajniejszą atrakcją ale Radek, jako że nie widzi,  i tak był zadowolony że mógł pośmigać na tandemie mimo że nie miał tyle radości co ja.


Kategoria tandem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ywala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]