Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 53.54 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 01:39 |
Średnia prędkość: | 14.99 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 26.77 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Szczeciński , Rowerowy Dzień Kobiet
-
DST
24.74km
-
Czas
01:39
-
VAVG
14.99km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uff , ostatni zaleeeeeeeeegły wpis.
Tak więc w sobotę 9 marca Joanna zorganizowała ponownie Rowerowy Dzień Kobiet.
Jako stały bywalec firmy w której Ona pracuje czyli Madbike i faktu że regularnie opijam się herbatą którą tam częstują postanowiła wykorzystać mnie do zapewnienia przejazdu przez część trasy .
Nie wiem po co skoro zabezpieczeniem trasy zajęli się panowie ratownicy medyczni z ENEA i robią to doskonale. Ale skoro się opiłem tej herbaty to nie ładnie byłoby odmówić. Więc wsiadłem na rower i wyruszyłem na przeciw rowerzystkom.
Spotkałem całą kawalkadę w Lasku Arkońskim.
Nawet próbowałem zrobić kilka zdjęć ale nie za bardzo wyszły bo mi gałęzie przeszkadzały.
Jechały i jechały i.... końca nie było widać.
Aż w końcu cała kawalkada przejechała i musiałem zacząć je ...... gonić.
Dogoniłem dopiero na Głębokim.
Po krótkiej przerwie panie ruszył dalej w drogę.
Na co dzień nie uganiam się za kobietami ale tym razem musiałem gonić za Nimi i tak ledwo nadążałem.
Całe szczęście że niektóre panie miały dodatkowe obciążenie bo bym nie dał rady.
Skręcamy na Bartoszewo.
Za Bartoszewem jedziemy do Sławoszewa.
Ilość uczestniczek jest naprawdę imponująca.
A na końcu peletonu , obstawa i zabezpieczenie medyczne.
Dojechaliśmy na metę. Sławoszewo gospoda Zjawa. Tu już czekała męska obstawa ale bardziej fotograficzna niż medyczna czyli sam Misiacz we własnej osobie.No nie tylko On bo również Łukasz. Nie ma co się dziwić . Na wieść o tak wielkim zagęszczeniu rowerzystek w jednym miejscu nie jeden chętny chciał to zobaczyć na własne oczy.
A może chodziło im tylko o popatrzenie na rowery?
Nie , no w to nie uwierzę.
Uczestniczki imprezy opanowały lokal , zaczęły składać zamówienia przy barze
, wysłuchiwać prelekcji przygotowanych na ta okazję . I choć nie zbyt pilnie wysłuchiwałem się w prelekcje to zanotowałem że jedna dotyczyła imprez pod tytułem "objazdowy bibliotekarz " ( tak mi się wydawało)
mimo stania w kolejce do pyszności "Zjawy"
Mimo jadła słuchano prelekcji
i to bez względu na wiek.
W między czasie wyszedłem na zewnątrz aby paniom nie przeszkadzać i dokonałem podliczenia ilości pojazdów uczestniczących w imprezie.
Podliczyłem że pod gospodą zaparkowało 48 rowerów. Jako że cztery należały do panów wyszło że przyjechało rowerami 44 pań. Lecz wbrew pozorom to nie znaczyło że pań było tylko 44. Bo dwie przyszłe kobiety ( czyli dziewczynki ) przyjechały z mamami w przyczepkach rowerowych.
A na powitanie pań gospoda przygotowała :
oraz ognisko
A tu specjalna sesja zdjęciowa najmłodszej uczestniczki zjazdu.
która brała udział w ubiegłorocznej edycji tej imprezy ale jeszcze w ..... brzuchu mamy.
Następne prelekcje dotyczyły dbałości o zdrowie kobiet i mammografii( ale jako człek stary i głuchy mogłem coś pokręcić albo coś pominąć bo część czasu spędziłem na zewnątrz , pilnując rowerów i smażąc kiełbaski) .
Po zakończeniu różnych posiłków , wysłuchaniu różnych wykładów , różne panie , różnymi rowerami rozjechały się w różnych kierunkach.
I tylko pozostała mi nadzieja , że kiedyś dożyję czasów gdy ktoś zorganizuje imprezę z okazji Dnia Mężczyzn. I miłe bibliotekarki zaproponują nam "facetom" spotkania na temat nowości wydawniczych , a jakiś lokal przyjmie nas gościnnie ze specjalną ofertą gastronomiczną , ratowniczki medyczne zadbają o nasz bezpieczny przejazd i bezpieczeństwo i nawet wysłuchamy prelekcji na temat zdrowia. Tylko proszę bez dygresji na temat nałogów tytoniowych i alkoholowych . Skoro panie miały na temat mammografii to niech dla nas będzie na temat ... prostaty. Obie strony skorzystają.
Najwyższy czas na równouprawnienie i .......... parytet.
I zupełnie nie rozumiem dla czego skoro rower jest rodzaju męskiego ( podobnie jak łańcuch , pedał . błotnik itd . to .......................................
...............................................................................
...................................kierownica jest rodzaju żeńskiego.
trochę tak bez sensu.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, śWIĄTECZNIE, żubrówka
Marcowa wycieczka z siostrzyczką.
-
DST
28.80km
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moja najukochańsza siostrzyczka zajechała z wizytą.
Rodzinne uroczystości sprowadziły ją do Szczecina a ja beztrosko , w ramach żartu , zaproponowałem krótką przejażdżkę rowerową. Niestety , siostra nie zrozumiała żartu i z chęcią przystała na propozycję.
Nie miałem innego wyjścia - musiałem wyprowadzić rowery z garażu.
Trasa : Pilchowo , Bartoszewo , Dobra , Buk.
Na całe szczęście , gdy już miałem dosyć , powiedziała " ze względu na kontuzje i zalecenia lekarza zawracamy do domu" . Mój honor został uratowany. Nie musiałem prosić o powrót do domu ze względu na utratę tchu . Mogłem z lekką nutą wyższości powiedzieć : " skoro już nie możesz , to niech Ci będzie".
Tej drogi już nie musiałem pokonywać.
I w ten sposób odbyłem najdłuższą wycieczkę w tym roku.
Nawet nie wiedziałem że prawie wiosenna pogoda była tylko krótka przerwą w tej zimowej scenerii.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU