Rdp - znowu wieje.
-
DST
25.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do i z pracy.
Kategoria RDP, samotnie
Pierwsza setka w 2015 roku czyli z Samą Ramą do Eggesin a powrót z Tunią i Wojtkiem przez Nowe Warpno
-
DST
104.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
06:17
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na wycieczkę namówił mnie oczywiście Wojtek.
Wiadomo że ostatnio mało jeździłem na wspólne wypady ale Wojtkowi się nie odmawia , no i miała być jeszcze Tunia.
Wyjazd dość nietypowy bo rowery którymi jeżdżę na dłuższe wycieczki były niesprawne i pojechałem ....zabytkiem .
Rower którym pojechałem nie dosyć że z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia , to jeszcze za mały , na kołach 26 cali i zwykły miejski holender.
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - nasze rowery w Rieth © siwobrody
Jako że ostatnio nie nadążam ( głównie z braku czasu) z wpisami na blogu i robię je z dużym opóźnieniem to ograniczę się do kilku słów i zdjęć.
Wycieczkę zorganizował klub Sama Rama z Polic który został zaproszeny przez swoich niemieckich partnerów.
Ilość uczestników była ograniczona i stąd ekipa liczyła " tylko " około trzydziestu osób.
Jadąc na miejsce imprezy poznawaliśmy ciekawe miejsca o których opowiadała Wiesław ( prezes Samej Ramy i chodząca kopalnia wiedzy o okolicy).
Z Samą Ramą do Eggesin - jesteśmy w Niemczech © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - kierunek na Eggesin © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - przystanek w drodze © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - jeszcze kawałek © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - jesteśmy na miejscu © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - rowerzyści powoli się rozpakowują i szykują na atrakcje przygotowane przez niemieckich organizatorów © siwobrody
Na miejscu okazało się że nasza ekipa była liczniejsza niż niemieckich cyklistów. Może wystraszył ich dość silnie wiejący wiatr.
W związku z tym że oficjalna wspólna przejażdżka kończyła się w Eggesin zaczęliśmy planować powrót inną trasą niż przyjechaliśmy.
I tak zanim impreza się rozkręciła myśmy już mieli swój własny plan powrotu.
Z Samą Ramą do Eggesin - a Tunia z Wojtkiem już planują dalszą marszrutę © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - kolejka do poczęstunku © siwobrody
Z Samą Ramą do Eggesin - zawsze jest czas na fotkę z posiadaczami brody © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - wyruszamy © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - na rozdrożu © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - jesteśmy w Rieth © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo nad Zalewem Szczecińskim © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Wspólna fota nad Zalewem © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Wszyscy obecni , odmeldować się i na rowery © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Kierunek na Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - ponownie przejście graniczne © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - zwiedzamy Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - zwiedzamy Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - zwiedzamy Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - zwiedzamy Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - zwiedzamy Nowe Warpno © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - jezioro Piaski © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - w drodze do Tanowa © siwobrody
Gdy wracając , wstąpiliśmy do Lawendowej głodni jak wilki , zasiedliśmy do konsumpcji podawanych tam przysmaków.
Tuni mina zrzedła już po kilkunastu minutach gdy próbowała uporać się z porcją jaka pojawiła się przed nią.
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Tanowo Gospoda Lawendowa © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Tanowo Gospoda Lawendowa © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Tanowo Gospoda Lawendowa © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Koniec wycieczki , czas do domu © siwobrody
Z powrotem z Wojtkiem i Tunią przez Rieth , Nowe Warpno , jezioro Piaski i Tanowo - Koniec wycieczki , czas do domu © siwobrody
I koniec .
Było naprawdę wietrznie ale i tak wspaniale . Z tą dwójką to moge pojechać nawet na 200 km.
Kategoria Po niemieckich landach, Z Samą Ramą z Polic
RDP- prawie lato .
-
DST
25.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oj czuć już ta zmianę pogody na wiosenną. Rano jeszcze wiosenna ale jak wracałem z pracy to właściwie letnią.
Powrót w samej koszuli i bez czapki i rękawiczek .
Wracając zajechałem do MadBike sprawdzić jak sytuacja z naprawą mojego roweru. W sklepie tłumy . Widać że sezon rowerowy się zaczął. Sprawa naprawy mojego rumaka, a właściwie kobyły , powoli posuwa się naprzód . Czekamy na specjalne nyple i w przyszłym tygodniu jest szansa na powrót kobyły do stajni.
Kategoria RDP, samotnie
RDP- We mgle.
-
DST
25.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd do pracy we mgle a powrót w pięknym wiosennym słońcu.
Na Głębokim spotkanie z Lechem i jego kolegą - krótka rozmowa i szybki powrót do domu.
Wczoraj , też na Głębokim spotkałem Małgosię Rowerzystkę ale nie pogadaliśmy bo "spieszyłem się" do serwisu jadąc rozklekotanym rowerem .
Kategoria RDP, samotnie
Do serwisu .
-
DST
18.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
12.00km/h
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po powrocie do domu z pracy , krótka przerwa na przekąskę , spacer z psem i z powrotem na rower .
Wsiadłem na zdezelowaną czarną Perłę i rozpocząłem mozolną drogę , do MadBike , aby oddać rower do naprawy .
Jazda 5-10 km /godz. Tylne koło ( bez trzech wyrwanych szprych ) biło niemiłosiernie. Jeszcze nigdy tak wolno nie jechałem.Więcej korzystałem z hamulca niż pedałów. Udało się. Dojechałem szczęśliwie , Niestety sprawa wymiany obręczy sie komplikuje .
Sprowadzona na zamówienie obręcz ma większe otwory i powinny być zamontowane większe nyple i co się z tym wiąże prawdopodobnie grubsze szprychy. Grubszych szprych nie zamontuje się do obecnej tylnej osi. Ale nie mam co się martwić , serwis nie z takimi kłopotami sobie potrafi poradzić więc grzecznie czekam na rozwiązanie problemu.
Poczekałem do zamknięcia MadBikie i z Arturem pojechałem do Jego i Joanny domu żeby wziąć rower zastępczy i ................. zobaczyć Joannę w "telewizji pomerania ". Po obejrzeniu wywiadu Joanny i Bodka w telewizji jeszcze chwilę porozmawialiśmy i na rowerze zastępczym ( trochę za niskim ) wróciłem do domu.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, samotnie
RDP - Wreszcie cieplej.
-
DST
25.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie cieplej z rana. Wyraźnie czuć poranne ocieplenie jadąc do pracy.
Powrót najkrótszą i najszybszą trasą do domu.
Kategoria RDP, samotnie
RDP - Poświątevznie.
-
DST
27.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.20km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Święta i po świętach .
Rano rzesko ale powrót już wiosenny. Jazda do domu wzdłuż Odry do Trasy Zamkowej koło Zamku Książąt Pomorskich do pl. Lotników , dalej przez Urząd Miejski , Jasne Błonia ( krótka przerwa przy Rower Cafe ) park Kasprowicza , Arkonka ( z odbiciem do netto na oś. Zawadzkiego) i już prosto Wojska Polskiego do domu.
W takich warunkach jazda rowerem to sama przyjemność.
Kategoria RDP, samotnie
RDP- ostatni przejazd do pracy przed świętami.
-
DST
25.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano choć chłodno i szron na samochodach to jazda przyjemna.
Powrót przez MadBike gdzie pogadałem na temat naprawy rowerów.
Dość pusto na jezdni , tak jakby już część mieszkańców wyjechała na święta.
Pogoda się poprawiła więc chyba nie będzie tak jak w 2012.
Tak więc życzę Wszystkim zdrowych i miłych świąt .

Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych. (Oby tak nie wyglądały) © siwobrody
Kategoria RDP, samotnie
RDP- Wcale nie kwiecień plecień tylko cztery pory roku.
-
DST
26.25km
-
Czas
01:40
-
VAVG
15.75km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niektórzy twierdzą że "Kwiecień plecień wciąż przeplata trochę zimy trochę lata".
Dzisiejszy powrót z pracy to "cztery pory roku".
Obłędna pogoda.
Wiosenny deszczyk ze słońcem , letnie słońce i "ciepełko" , jesienny deszcz i wiaterek oraz zimowa zawieja śnieżna.
Po drodze błoto i mnóstwo gałązek oraz gałęzi po ostatnich wiatrach.
W parku i lesie pusto i cicho ,oraz bardzo mało ludzi.
Kategoria RDP, samotnie
RDP - Wieje jak w Kieleckiem.
-
DST
26.25km
-
Czas
01:45
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt zielony RALEIGH - szmaragd
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj sobie odpuściłem i do pracy pojechałem komunikacją miejską. Lało , wiało i było paskudnie.
Dziś rankiem 5-6 godz. było sucho i prawie bezwietrznie więc .................. pojechałem rowerem. Dojazd całkiem normalny , bez opadów i wiatru.
Za to powrót to jak dla mnie trudne chwile. Padać po 15-tej za bardzo nie padało ale wichura czasami tak mną miotała że jadąc po ulicach zwyczajnie się bałem. Jeszcze najbezpieczniej było jak wiało ...prosto w twarz. Jechało się prawie w miejscu ale za to bez przechyłów.
Przerwa w trakcie powrotu do domu w MadBike ( przeczekałem wichurę i deszcz ) i dalej przez Jasne Błonia i Lasek Arkoński do domu.
A przy okazji ........ pierwszy tysiąc kilometrów w tym roku za mną.
Kategoria samotnie, RDP