Masa i po masie
-
DST
30.75km
-
Czas
02:21
-
VAVG
13.09km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
O masie napisano już kilka relacji więc za dużo nie dodam.
Jako ze jechałem z tyłu to nie wiele widziałem i słyszałem z tego co sie działo na poczatku peletonu a ekipę na wózkach mogłem zobaczyc dopiero pod Urzędem Miejskim.
Póżniej już przejazd przez miasto i odwiedzenie kilku nowych rejonów miasta gdzie masa jeszcze nie jeździła.
Trochę brakowało osób do obstawienia skrzyżowań , zwłaszcza jak powstały duże dziury w peletonie , bo kilkukrotnie się on rozerwał.
Ważne że wszyscy szczęśliwie dojechali do końca.
Po zakończeniu masy odbyły się zawody w berka i chowanego( kto brał w tym udział to wie o co chodzi).
Zakończenie wspólnej imprezy odbyło się się na Arkonce przy lodach,pierogach i napojach chmielowych.
Niestety było parno i duszno i jeszcze ten cholerny stukot w lewym pedale co mnie doprowadzał do szewskiej pasji. Wkurzony pedziłem do domu i na odcinku ddr miedzy Głębokim a Pilchowem jakiś baran na rowerze o mało co nie spowodował czołowego zderzenia.
Jak na jeden dzień to dosyc wrażeń.
Może jutro bedzie lepiej.
Tylko ten stukot w pedale - w poniedziałek trzeba bedzie znów udać się na warsztat.
Kategoria Z Rowerowym Szczecinem
komentarze