Zupełnie zwykła i nudna wycieczka.
-
DST
58.09km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:28
-
VAVG
16.76km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Właściwie to nie ma o czym pisać.
Nie wypada zanudzać czytających tak nudną opowieścią.
Mam pisać o tym że wczoraj , jak wpisałem propozycję wyjazdu na dziś , to na forum nie było kontrpropozycji a jak po godzinie zajrzałem to okazało się że jest takowa i to wpisana kilkanaście minut przed moją?
A może o tym że jak rano spojrzałem na wierzbowy barometr , to po widoku ptaków wiedziałem że będzie zimno i nudno?Wierzbowa prognoza pogody na dziś - bedzie zimno i nudno.
© siwobrody
Czy mam zanudzać historyjką że tak się dogadaliśmy na wycieczkę że ja czekałem na nich a oni na mnie tylko że każdy w innym miejscu?
A może o tym ze na sam początek "monter" zmontował nam "Gubałówkę" i podjazd z Głębokiego na Osowo - kilka km. cały czas pod górkę ?
A może o tym że Basia rudzielec102 jechała wolniej ode mnie i po raz pierwszy nie byłem ostatni?
No przecież nie o tym że wycieczka była połączona ze zwiedzaniem a nie tylko samą jazdą.Dzisiejsza wycieczka jest połączona ze zwiedzaniem.
© siwobrody
Może miałbym opowiadać że było zimno i trzeba było się rozgrzewać herbatą?Tak tak , to słynny "twardziel " z Rowerowego Szczecina Rudzielec 102
© siwobrody
A może zanudzać bajkami o Świętym Mikołaju na rowerze?To nic że już po świetach ale w towarzystwie Św. Mikołaja zawsze przyjemniej się kręci
© siwobrody
Czy też nudzić opowieściami co zwiedzaliśmy?Dzisiejszy dzień to też poznanie historii regionu.
© siwobrodyTablica informacyjna o historii pomnika stojacego w środku lasu.
© siwobrodyObelisk w środku lasu - nasi przewodnicy znaja duzo ciekawych miejsc.
© siwobrody
Przecież nikogo nie zainteresuje tak nudna historia ze kawałek dalej , jadąc tą drogą złapałem kapcia. I że "Monter" z narażeniem swoich zmarzniętych palców wymienił mi dętkę a ja pierwszy raz w życiu dowiedziałem się jak to zrobić. Wycieczka przez las , kawałek dalej ..... złapałem kapcia.
© siwobrody
I nie ma sensu zanudzać gadaniem o tym że po drodze , mimo zimy , spotkaliśmy grupy innych znudzonych rowerzystów zasuwających na rowerach albo po lesie albo po szosie.
A już zupełnie nie ma czym zainteresować czytających faktem że jechaliśmy z Głębokiego do lasów Tanowskich w różnych kierunkach i zawsze przeciwnych ( trasa opracowana przez "sierżanta Montera").
Ani zanudzać informacjami gdzie byliśmy.Rejon Polic - tablica upamietniajaca więżniów obozu pracy.
© siwobrody
Ani opowiadać jak Basia wywijała hołubce żeby się rozgrzać.Zimno ? no pewnie , co jakiś czas trzeba się rozgrzać.
© siwobrody
Przecież nawet kominy fabryki nawozów Police dymiły znudzone.Widok na kominy Zakładów Chemicznych Police.
© siwobrody
Nawet tablica ogłoszeń wyglądała nudno.Nie tylko w Niemczech można spotkać ładne tablice informacyjne.
© siwobrody
I co może jeszcze bym wklejał nudne zdjęcia znudzonych rowerzystów?Tu był dłuzszy postój na posiłek i sesję zdjęciową.
© siwobrody
A może miałbym opowiedzieć nudną historię jak Baśka poszła przymilać się do konia a on tak jej coś nagadał że wróciła prawie rozpłakana?Rowerzystka - miłośniczka (prawie)wszystkich zwierząt czworonożnych .
© siwobrodyMina nietęga , chyba koń coś jej nagadał.
© siwobrody
Przecież wklejanie zdjęć rowerzystów przy koniach już wszystkich nudzi.Jedni podziwiali konie i fotografowali ze wszystkich stron....
© siwobrody
Przecież nie będę do znudzenia opowiadał jak wszyscy podziwiają mój nowy rower i gratulują zakupu.A inni podziwiali mój nowy nabytek( też rumak ale stalowy albo aluminiowy)
© siwobrody
Albo kogo by zainteresował fakt wyrastania przyszłego pokolenia rowerzystów jeżdżących mimo mrozu.Przyszłe pokolonie rowerzystów też trenują mimo zimy.
© siwobrody
Lub kto byłby zainteresowany informacją o starym spróchniałym dębie przy drodze .Przystanek przy starym spróchniałym dębie.
© siwobrodyWidok na Basię przez spróchniały pień dębu.
© siwobrody
Albo nudy o tym że w końcu po zaliczeniu skrótów wiodących dookoła ruszyliśmy w kierunku domuWreszcie powrót do domu , trasa super .
© siwobrody
Tak że sami widzicie nie ma właściwie o czym pisać .
Dla tego po przemyśleniu całej sprawy jednak ograniczę się do krótkiego opisu.
" Było zimno i nudno ale i tak coś skorzystałem z wycieczki . Nauczono mnie jak używać dzwonka w moim nowym rowerze. Do tej pory we wszystkich rowerach aby dzwonić trzeba było naciskać języczek dzwonka z boku a jak robiłem to w tym nowym to języczek ( myślałem że zepsuty) się wyginał i ledwo co dzwonił.Dopiero fachowcy nauczyli mnie że w tym modelu naciska się ....od góry.
Ale te nowoczesne rowery skomplikowane. I właściwie to mimo nudów warto było się przejechać te pięćdziesiąt kilometrów żeby się czegoś nauczyć"
Kategoria Z Rowerowym Szczecinem
komentarze
Cynik! :)))
Jutro o 10:15 na Moście Długim i do Goleniowa, poznać tamtejszy kebab i bikera "Shrinka" z BS. :)
pzdr