Co ma wernisaż do roweru i na odwrót .
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami wybrałem się na wernisaż.
Zaproszenia rozesłała Tunisława która jest rowerzystką , artystką , fotografem i ....... reszty jej pasji i zawodów nie pamiętam.
"Wernisaż Stowarzyszenia SAIE w Książnicy w piątek dwudziestego o godzinie osiemnastej ...serdecznie zapraszam ...to nasze dziesięciolecie :)))))"
Skoro się obiecało to trzeba słowa dotrzymać a po drugie czasami trzeba się ukulturalnić i poznać co się w świecie dzieje.
Niestety z różnych względów udałem się nie rowerem a samochodem.
Trudno nie zawsze rower jest najważniejszy. Najważniejsze że na wystawie pojawiło się spore grono rowerzystek i rowerzystów ( same znajome postacie choć w strojach wyjściowych trudno niektóre osoby rozpoznać).
Jak to na wernisażu , początek standardowy , dużo gadania : podziękowania dla organizatorów , przybyłych gości ( w tym notabli ) oraz dla artystów .
Była muzyka , przemówienia ale w trakcie tej celebry można było sobie już oglądać prace.
I było co oglądać . Obrazy , grafiki , fotografie , rzeźby , każdy chyba znalazł coś dla siebie.( nawet zrobiłem kilka zdjęć , żeby skrótowo pokazać prace które oglądaliśmy , ale ze aparat którym dysponowałem nie był tym z którego na co dzień korzystam , to pojawił się problem jak je zrzucić do komputera).
Tu muszę powiedzieć że do wernisażu przygotowałem się jak należy( no może poza sprzętem do fotografowania ) .
Podpatrzyłem jak "rasowi" bywalcy wystaw się zachowują i robiłem to samo.
Oglądałem prace z bliska i z daleka , robiłem poważne miny , zakładałem okulary i przyglądałem się z bliska obrazom. Na efekty nie trzeba było czekać. Już po paru minutach podeszła do mnie pani z zapytaniem " podobają się prace ?"
Po moich " hmm , mh , hę " pani z dumą powiedziała " a te , są moje".
Poczułem się jak prawdziwy marszand i .......... szybko się zmyłem do innych prac żeby w trakcie dalszej rozmowy nie wyszło na jaw że nie jestem tym na kogo wyglądam.
Następnie była prezentacja dorobku stowarzyszenia i zasług działaczy oraz przedstawienie artystów oraz długo przez niektórych oczekiwane zaproszenie do bufetu.
Myślałem że jak wszyscy rzucą się do szampana i przekąsek to zdążę w spokoju obejrzeć resztę prac . Niestety nie wszędzie można było dojść do dzieł artystów .
Niektóre były dość mocno blokowane przez stojące tuż przed nimi osoby.
Nie udało mi się zorientować czy chodziło o pozostanie artystów przy swoich dziełach czy o blokowanie dojścia do prac konkurencji.
Po obejrzeniu większości eksponatów wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej i w nieco już zmniejszonym gronie ( niektórzy byli z pociechami i musieli wracać do domu) ruszyliśmy w miasto.
Wylądowaliśmy w sympatycznej kafejce na ulicy Mariackiej .
Przesiedzieliśmy tu kilka godzin z czego o sztuce gadaliśmy może z 15 minut a większość pozostałego czasu o różnych sprawach nader często związanych z rowerowymi tematami.
Ale jak każda przyjemność i ta musiała się zakończyć więc rozeszliśmy i rozjechaliśmy się do domów.
Tak , tak , obiecałem że całą imprezę uświetnię choć kilkoma kilometrami na rowerze i przy okazji uzasadnię wpis na blogu choć minimalnym przejazdem na rowerze ale .......znając moja kiepską pamięć bałem się że po przejażdżce wszystko co oglądałem i słyszałem wiatr mi wywieje z głowy.
Cóż , jazdy na rowerze nie było choć byli rowerzyści , o sztuce rozmawialiśmy choć i tak zawsze temat wracał do rowerów ale najważniejszy powód dla którego zdecydowałem się tu coś napisać to ten że wśród prac była jedna która miała w temacie ...............................................................................................................................rower .
Na razie (póki nie wkleję zdjęć ) musicie mi wierzyć na słowo a kto nie wierzy niech się wybierze na wystawę.
No i się udało .
Są zdjęcia :Wernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 2
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 3
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 4
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 5
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 6
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 8
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 9
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 10
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 11
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie - temat rowerowy
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 12
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 13
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 14
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 15
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 16
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 17
© siwobrodyWernisaż - wystawa prac rowerzystki i "spieszeni " rowerzyści na wystawie 18
© siwobrody
Kategoria bez roweru
komentarze