siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Ten pierwszy raz - w tym roku 2014

  • DST 35.57km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.05km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 stycznia 2014 | dodano: 08.01.2014
Uczestnicy

Prawda jest taka że owszem chciałem się wybrać na rower ale ............ mi się nie chciało.
Więc się znaleźli tacy którzy mnie zmusili.
Tak , tak , to wszystko wina Jaszka.
A więc ( chyba kiedyś, gdzieś mnie ktoś mnie uczył że nie zaczyna się od "a więc") gdy wygodnie leżałem sobie w łożu i w ciepełku , czytałem sobie książkę , zadzwonił telefon: zbieraj się , będziemy za pół godziny i jedziemy w to miejsce co mówiłeś że jest taki ładnie oświetlony domek.
Owszem wspominałem o tym domku i nawet popełniłem ten błąd że zapowiadałem że można by się tam wybrać rowerem ale czy trzeba wierzyć we wszystko co mówię.
I ponadto telefon jest o godz. 13,00 a do tego miejsca jest jakieś 8-10km. więc trochę za wcześnie na wyjazd skoro pełny efekt oświetlenia widać po zmroku a to następuje po 16-tej z groszami. Chyba że zakładają że jedziemy 3-4 km/godz.
No, taka prędkość to nawet dla mnie jest troszeczkę za mała.
Wyłuszczyłem swoje obiekcje i dostałem odpowiedź że pojedziemy przez Świdwie i tam spędzimy parę chwil więc zanim dojedziemy będzie już ciemno.
No to ma już jakiś sens choć z drugiej strony to już będzie kawałek drogi ( jak dla mnie).
A niech tam , raz "kozie śmierć" taki dystans jeszcze dam radę ....... więc jadę.
Pod mój dom zajechała ekipa : prowodyr - Jaszek , jego żona , Rowerzystka , Joanna i Artur, Pejo , Janusz .
Ruszamy , ja i te "koksy" .
Jedzie się całkiem przyjemnie , temperatura około 3 stopni zero wiatru.
Dojeżdżamy do Tanowa i jedziemy dalej.
W końcu pierwszy przystanek i przerwa.
Noworoczna wycieczka 2014
Noworoczna wycieczka 2014 © siwobrody

Tak nie do końca jestem pewny czy ta pierwsza przerwa to była ze względu na dbałość o moją kondycję czy też z powodu że spotkaliśmy znajomą niektórych uczestników wycieczki. Nie ważne . Ważne że była .
Po przerwie na herbatę z termosów , konsumpcję wiktuałów z sakw i rozmów oraz nabrania sił na dalszą drogę ( to dotyczyło głównie mojej osoby) kończymy przerwę
Noworoczna wycieczka 2014 Pierwszy postój
Noworoczna wycieczka 2014 Pierwszy postój © siwobrody

i ruszamy w dalsza drogę.

Ruszamy dalej w drogę
Ruszamy dalej w drogę © siwobrody

I w tym momencie uświadomiłem sobie że skoro mieliśmy jechać nad Świdwie to powinniśmy skręcić już wcześniej , za Tanowem.
(Tak dla osób spoza naszego terenu informuję że zaproponowana trasa przez przewodnika , czyli dojazd nad Świdwie przez Zalesie to mniej więcej jak propozycja dojazdu ze Szczecina do Warszawy przez ...Kraków.)
Usłyszałem wyjaśnienie że wybrano taką trasę żeby ominąć kałuże i błota i móc jechać asfaltem .
No fakt , to jest argument , zwłaszcza że jechałem trekingiem na wąskich oponach a nie jakimś "góralem".
Skoro mamy zapewniony komfort nawierzchni to warto nadłożyć kilometrów.
Jedziemy.
Jazda w grupie ma tą zaletę że człowiek nie czuje ani prędkości ani dystansu. Naprawdę super się jechało i nawet nie zwracałem uwagi na tempo w jakim jechaliśmy , a było jak na mnie niezłe.
Temperatura powoli spadała poniżej 1 stopnia.
Dojechaliśmy do TOEE w Zalesiu .
Piękne i ciekawe miejsce.
Ja już je zwiedziłem ale dla niektórych osób było nowością.
TOEE Zalesie
TOEE Zalesie © siwobrody

Nadal w Zalesiu
Nadal w Zalesiu © siwobrody

No nie dla wszystkich . Ci którzy już tu byli albo już zarezerwowali sobie w niedługim czasie pobyt , z niecierpliwością czekali na pozostałych.

Wyruszamy nad Świdwie
Wyruszamy nad Świdwie © siwobrody

Ruszamy w dalszą drogę .
Skończył się asfalt ale droga jest w miarę przejezdna i jest nadal jasno.

W drodze nad Śiwdwie
W drodze nad Śiwdwie © siwobrody

Choć słoneczko coraz niżej.

Słoneczko powoli zachodzi
Słoneczko powoli zachodzi © siwobrody

Jedziemy a widoki piękne.

A my dalej w drodze
A my dalej w drodze © siwobrody

Dojeżdżamy nad Świdwie
Dojeżdżamy nad Świdwie © siwobrody

Wreszcie docieramy na Świdwie na wieżę widokową.

Wieża widokowa nad jeziorem Świdwie
Wieża widokowa nad jeziorem Świdwie © siwobrody

Zabieramy wiktuały i udajemy się na wieżę widokową.

Zabieramy prowiant na górę
Zabieramy prowiant na górę © siwobrody

Kto może ten foci okolicę.

Jeszcze kilka fotek
Jeszcze kilka fotek © siwobrody

Albo pozuje do fotek.

Małgosia jak zwykle pozuje do zdjęć
Małgosia jak zwykle pozuje do zdjęć © siwobrody

Jedni na górze podziwiają widoki

Prawie wszyscy na wieży
Prawie wszyscy na wieży © siwobrody

A inni odparowują po wielkim wysiłku.

Janusz musi
Janusz musi "odparować" © siwobrody

No i to jest dobra wiadomość dla mnie , nie tylko ja odczuwam wysiłek dzisiejszej wycieczki , również człowiek który zwiedził Gruzję wzdłuż i nie tylko .
A widoki wokół piękne .
Słoneczko coraz niżej
Słoneczko coraz niżej © siwobrody

W pewnym momencie wszyscy zaczynają krzyczeć że mam przestać bawić się aparatem i włazić na górę.
O co im chodzi ? PRZECIEŻ NIE PRZESZKADZAM NIKOMU.
No dobrze ulegam większości.
I co widzę po dotarciu na szczyt wieży?

Ciekawe co tam kombinują?
Ciekawe co tam kombinują? © siwobrody

Tego nikt nie był w stanie przewidzieć.
Główny prowodyr dzisiejszej imprezy zaskoczył wszystkich .
Jak nie wszystkich to mnie na pewno.
I wszystko jasne -  jak bal to bal
I wszystko jasne - jak bal to bal © siwobrody

Takie miejsce , taka okazja i taki barman !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To naprawdę ssuuuuuuuuuuuuuuppppppppppeeeeerrrrrrrrrrrrr niespodzianka.
Widok na wieży
Widok na wieży © siwobrody

I to miejsce , ci wspaniali ludzie , taki dzień,
I widoczek z wieży
I widoczek z wieży © siwobrody

I te ujęcia których bym nie miał gdybym nie ruszył się z domu

I nie wiadomo co podziwiać , pierwszy czy drugi plan
I nie wiadomo co podziwiać , pierwszy czy drugi plan © siwobrody
Widok na taflę jeziora
Widok na taflę jeziora © siwobrody

A teraz wielki toast za Nowy Rok , dla wszystkich , bez względu czym i ile jeżdżą ( nie dotyczy psychopatów jeżdżących pod wpływem i bez rozumu)

Wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2014 Roku wszystkim rowerzystkom i rowerzystom
Wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2014 Roku wszystkim rowerzystkom i rowerzystom © siwobrody

Jeszcze zbiorowa foka na wieży .

Jeszcze fotka zbiorowa
Jeszcze fotka zbiorowa © siwobrody
Jezszcze jedno pamiątkowe zdjęcie
Jeszcze jedno pamiątkowe zdjęcie © siwobrody

Słoneczko zachodzi więc czas ruszać dalej bo zaraz będzie ciemno. Rzut oka na jezioro
Rzut oka na jezioro © siwobrody

Ale zanim ruszymy dalej to trzeba zapoznać się z turystami którzy dotarli w to miejsce rowerami i samochodami i podtrzymali ognisko do którego dotarliśmy.

Jeszcze wspólna spotkanie ze spotkanymi przy ognisku turystami i
Jeszcze wspólna spotkanie ze spotkanymi przy ognisku turystami i © siwobrody

Czas w końcu ruszać dalej bo zaczyna się ściemniać i temperatura spada prawie do 0 stopni.
Wreszcie jedziemy. Coraz ciemniej , coraz mniej widać i ........coraz mniej z tych obiecanych asfaltów a coraz więcej coraz większych kałuż .
Zaczynamy drogę przez mękę
Zaczynamy drogę przez mękę © siwobrody

Tego nie było w opisie proponowanej wycieczki.
Niektóre kałuże są na całą szerokość drogi. Za dnia dałoby się jakoś przejechać ale po nocy kiepsko.
No i się zaczęło. Najpierw w poślizg wpadła Małgosia Rowerzystka a po kilku kilometrach ja zliczyłem tą pierwszą w tym roku "glebę".
Na szczęście poleciałem w stronę lasu a nie w kałużę.
Na przyszłość obiecuje sobie solennie : albo kałuże albo jazda nocą w żadnym wypadku obie przyjemności na raz.
Swoją drogą gdybym wcześniej przetarł okulary to i widziałbym te kałuże lepiej.

Ciemno , chłodno i droga jakaś taka , w połowie dla rowerów a w połowie dla kajaka
Ciemno , chłodno i droga jakaś taka , w połowie dla rowerów a w połowie dla kajaka © siwobrody

Każdy koszmar się kończy i błotnista droga też.
Wreszcie z powrotem asfalt.

Nareszcie asfalt i już bez znaczenia że dziurawy
Nareszcie asfalt i już bez znaczenia że dziurawy © siwobrody

Teraz już prosto do celu wycieczki.

Cel osiągnięty
Cel osiągnięty © siwobrody

Podziwiamy pięknie udekorowany światełkami dom w Grzepnicy
Podziwiamy pięknie udekorowany światełkami dom w Grzepnicy © siwobrody

Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca
Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca © siwobrody

Wpadłem na pomysł zrobienia zdjęcia naszej ekipy bez użycia lampy błyskowej i chyba coś mi nie wyszło.
Tak nas widać gdy robię zdjęcia bez lampy błyskowej
Tak nas widać gdy robię zdjęcia bez lampy błyskowej © siwobrody

A to już zdjęcie z lampą - też nie do końca udane bo widać jak paruję.

A tak z lampą . Koniec
A tak z lampą . Koniec © siwobrody

Po sesji zdjęciowej pięknie oświetlonej posesji ruszyliśmy z powrotem przez Sławoszewo i Bartoszewo do domu.
Temperatura powoli zaczęła się ..............podnosić.
Zabłocone hamulce "grały" nam po drodze a my szczęśliwi i lekko ubłoceni wróciliśmy do domów.
I tak oto zaliczyłem pierwszą w tym roku : wycieczkę rowerową ,  glebę i degustację "szampana " dzieciecego.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Późno bo późno ale relacja jest.


Kategoria śWIĄTECZNIE, piwko, KRÓTKO WOKÓŁ DOMU


komentarze
siwobrody
| 16:21 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj Jestem pod wrażeniem że właściciele tego pięknie udekorowanego domu trafili na tą stronę .
Dziękujemy za zaproszenie.
A tak prawdę powiedziawszy to dziś powtórzyłem ,częściowo, ubiegłoroczną trasę ( w innym towarzystwie ) , przejeżdżałem w okolicy i uwieczniłem ponownie dom na zdjęciach.
Niestety był jeszcze dzień i efektu oświetlenia nie widać ale .................. zaraz wsiadam ponownie i jadę robić zdjęcia nocne.
Gośćjola | 23:36 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj jest mi i mojemu mezowi bardzo milo ze ktos wpadl na taka mysl ze by celem wycieczki byl nasz domek ciesze sie ze sie podoba mysle ze z roku n a rok dokladamy staran upiekszania naszego ogrodu zima poprzez oswietlenie a latem poprzez zielona trawke jezeli kiedys bedziecie w tej stronie to serdeczne dzieki i pozdrowienia
prosze sie odezwac a nawet poprosic o wode do picia jak zaschnie gardelko podczas podrozy pozdrawiam.pozdrawiam cala zaloge i dziekuje za dobre opinie.
Gość | 23:05 poniedziałek, 29 grudnia 2014 | linkuj fajna relacja z wycieczki a ten domek oswietlony super teraz wyglada jeszcze ladniej wlasciciele dolozyli wiele swiatelek warto to obejzec polecam serdecznie fajnie ze w tak malej miejscowosci jest tak pieknie dzieki tym ludziom ze robia tyle frajdy innym
benasek
| 15:25 niedziela, 12 stycznia 2014 | linkuj No nieźle. Z takimi barmanami to i ja chciałbym jeździć! Oglądam sobie fotkę, na której ekipa trzyma kielonki i tak sobie myślę: Siwobrody, mogłeś chociaż na nich jęzor wywalić, by się wiara "uśmiechła". I jak na zawołanie na następnych wszyscy mają już bananki na twarzach, he he.
Pozdrawiam!
Rowerzystka | 22:01 czwartek, 9 stycznia 2014 | linkuj :D
davidbaluch
| 14:41 czwartek, 9 stycznia 2014 | linkuj Świetna relacja. Jak zwykle czyta się jak powieść.
Trendix
| 12:42 czwartek, 9 stycznia 2014 | linkuj No nareszcie po tygodniu opisałeś ten Noworoczny toast :)
JoannaZygmunta
| 08:41 czwartek, 9 stycznia 2014 | linkuj Fajna relacja :) Dziękuję za życzenia. Również wszystkiego dobrego i wielu tak udanych wycieczek. Pozdrawiam
Nefre
| 23:46 środa, 8 stycznia 2014 | linkuj Przeczytałam od deski do deski, fajna relacja. Patrząc na ten udekorowany dom od razu przypomina mi się taki amerykański film))) Bardzo dobrze, że Cię ekipa wyciągnęła na noworoczną wycieczkę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa licas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]