Ostatnia wycieczka 2013.
-
DST
20.05km
-
Czas
01:04
-
VAVG
18.80km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany były że jeszcze gdzieś się przejadę w tym 2013 roku ale nie zawsze plany się uda zrealizować.
Ostatnia wycieczka roku 2013 odbyła się na wezwanie Jaszka i miała prowadzić do Trzebieży.
Na Trzebież to się nie ustawiałem bo tak rzadko ostatnio jeździłem że nie miałem na taką wycieczkę wystarczająco sił i kondycji.
Ale kawałek z chłopakami mogłem się przejechać.
I pojechałem.
Głębokie , miejsce zbiórki.
Jest już cała dzisiejsza ekipa © siwobrody
Ruszamy w drogę.
Jedzie się całkiem przyjemnie choć zaraz po , 500 metrach poczułem lekką zadyszkę.
Żeby nie wyjść na totalną łamagę zacząłem przyspieszać i trzymać się czołówki peletonu , w końcu ja niedługo zawrócę z powrotem do domu a Oni będą jechać dalej ( ja nie muszę rozkładać sił na dłuższą trasę).
Gdy dotarliśmy do Tanowa byłem już całkiem wypompowany ale mogłem zgrywać twardziela bo wiedziałem że zaraz się rozdzielimy i będę się mógł powolutku dowlec z powrotem do domu.
Pożegnalny przystanek za Gunicą i przerwa.
Za Tanowem © siwobrody
Tu odbyła się dłuższa przerwa i powspominaliśmy sobie dawne czasy i ...dawne rowery.
Ech , kiedyś to były rowery . Latami nikt nie robił przeglądów , o smarowaniu łańcuchów mało kto słyszał a się jeździło , towary woziło , to były czasy.
A dziś co chwilę coś się dzieje , łańcuch smarować co 200 km , regulacje , naprawy , "kapcie" - no nie to było zawsze i wszędzie.
Panowie stwierdzili że z drugiej strony to nikt nie robił po 5- 10 tyś. km. rocznie ale prawda jest taka że nikt wtedy nie jeździł na wsiach asfaltami czy scieżkami rowerowymi ale piaszczystymi polnymi drogami i brukami . I wbrew pozorom ( wg. opowieści mojego ojca ) codzienny dojazd do szkoły ( 6km w jedną stronę ) to rocznie jakieś 2,5-3 tyś km a do tego rower jeszcze służył do transportu kanek z mlekiem do mleczarni i przewozu innych ciężarów na terenie wsi więc dodatkowe kilometry i tony przewożone na ramie.
Po chwili panowie tak się rozgadali że postanowili zmienić się w konstruktorów i inżynierów i zaczęli projektować nowoczesny rower swoich marzeń .
A może by tak przerobić rower © siwobrody
I tak między innymi stwierdzili że puste rury ramy można wykorzystać jako zbiorniki na sprężone powietrze zasilające np. dźwiękowe syreny pneumatyczne ( niepotrzebne byłyby dzwonki rowerowe , których i tak nie słyszą kierowcy) albo jako pojemniki sprężonego powietrza do pompowania kół itd. Jak zaczęli gadać o szprychach o zmiennej geometrii ( zmieniające opór powietrza w zależności od predkości rowerów ) to stwierdziłem że ja bym wolał podgrzewane pedały i uchwyty kierownicy na zimę .
Już prawie można by było zacząć ten projekt przenosić na deski kreślarskie ale zabrakło nam papieru i ołówków.
Ponadto Monter stwierdził że nie będzie projektował roweru dla niedzielnych rowerzystów i odszedł ...
Konsylium projektowe © siwobrody
......... do swojego "czołgu" projektując rower Jego marzeń , takiego gdzie będzie trampolina do preskakiwania przez rowy , sprężone powietrze napełni pontony do pokonywania rzek i bagien a składany pług umożliwi pokonywanie zasp śnieżnych itd.
W czasie gdy panowie konsultowali swoje projekty mój oddech powrócił do normy ( do tej pory średnia prędkość na trasie wahała się między 20-30 km/godz. ) i zaproponowałem złożenie świątecznych życzeń i kontynuowanie dalszej wycieczki czyli Oni swoim tempem 20-30 do Trzebieży a ja z powrotem do domku ( swoim tempem 12-14).
I tak się stało.
Rozjechaliśmy się .
No cóż Oni dopiero tak naprawdę zaczynali wycieczkę a ja byłem szczęśliwy że wracam do domu i że mam już za sobą połowę drogi.
I tak zakończyłem rowerowy 2013 rok.
Przejechałem marne 1526 km. Przy 5, 6, 7, 10 tysiącach innych rowerzystów to niewiele ale każdy jeździ tyle ile ma : czasu ,sił i chęci.
W ramach wyścigu z Trendixem ten rok zakończył się Jego zwycięstwem choć zabrakło mi do Niego jedyne 2753,78 km.
Ale przed Nami cały następny rok .
I oby był dla Nas wszystkich lepszy niż poprzedni.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, piwko
komentarze
Pozdrawiam i życzę w Nowym 2014 Roku wszystkiego najlepszego!