Powitanie jesieni , pogoń za MadBike-m i przez las do Jasienicy
-
DST
42.14km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:12
-
VAVG
19.15km/h
-
VMAX
33.14km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda poprawiła się .
Słoneczko przebijało się przez chmury i zrobiło się cieplej .
Trudno się nie skusić na rower.
Ale tak nie do końca byłem chętny .
Ale decyzja zapadła gdy dostałem telefon od rodzinki - "ładna pogoda to może wpadniemy?".
No skoro rodzice maja przyjechać to proszę bardzo ale .......... ja mam zamiar pojechać rowerem na wycieczkę.
Przyjazd rodziców = zagonienie do roboty na ogródku .
Więc rower jest niezbędnie potrzebny do ...uniknięcia roboty wokół domu.
I jeszcze to spotkanie pod sklepem w Pilchowie.
Ja podjechałem po chleb i ten no "chleb niezbędny niektórym do życia co to się go puszcza z dymem" a tam patrzę MadBike'owe szefostwo na rowerach .
Więc się pytam gdzie jadą i że ja też mam ochotę na przejażdżkę.
Oni jadą na zupę dyniowa do Sławoszewa to się umawiamy że ich dogonię.
To szybko powrót do domu , przywitanie rodziców , szykowanie roweru i ....... szybka ucieczka rowerem w pościgu za Joanną i Arturem.
Dopadłem ich w Zjawie jak czekali na zupę i rozmawiali ze znajomymi których tam spotkali. Posiedzieliśmy trochę obgadaliśmy kilka spraw i ruszyliśmy w kierunku do Bartoszewa i dalej do ścieżki rowerowej Szczecin - Tanowo.
Tu się rozstaliśmy. Oni do domu do dzieci czyli kierunek Szczecin a ja kierunek na Tanowo.
Postanowiłem zrobić starą trasę - kierunek na Dobieszczyn skręt w drogę pożarową nr.27 lasem do Jasienicy.
Po drodze podziwiałem jesienny las i szukałem grzybów.
Czas kończyć fotogrzybobranie i ruszać dalej.
Kierunek Jasienica.
Pogoda przyjemna , ruch na drodze znikomy więc szybko dotarłem do celu.
Najpierw "zwiedziłem " obiekt nr. 1.Rower stoi ... tuż przed obiektem którym jest makieta
© siwobrody
A następnie rozpocząłem zwiedzanie ruin.
Opis resztek klasztoru Augustianów.
A następnie obfotografowałem kościół
I właściwie to już szykowałem się do powolnego powrotu do domu gdy dostałem telefon.
"To kiedy wracasz ? bo trzeba by coś porobić na ogrodzie "
I chcąc nie chcąc trzeba było wracać do domu i to szybszym tempem aby spełnić obowiązki wobec domu ,rodziców i ogródka.
Ech , życie to jednak nie jest bajka.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, samotnie
komentarze