siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Powitanie jesieni , pogoń za MadBike-m i przez las do Jasienicy

  • DST 42.14km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 19.15km/h
  • VMAX 33.14km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 września 2013 | dodano: 21.09.2013

Pogoda poprawiła się .
Słoneczko przebijało się przez chmury i zrobiło się cieplej .
Trudno się nie skusić na rower.
Ale tak nie do końca byłem chętny .
Ale decyzja zapadła gdy dostałem telefon od rodzinki - "ładna pogoda to może wpadniemy?".
No skoro rodzice maja przyjechać to proszę bardzo ale .......... ja mam zamiar pojechać rowerem na wycieczkę.
Przyjazd rodziców = zagonienie do roboty na ogródku .
Więc rower jest niezbędnie potrzebny do ...uniknięcia roboty wokół domu.
I jeszcze to spotkanie pod sklepem w Pilchowie.
Ja podjechałem po chleb i ten no "chleb niezbędny niektórym do życia co to się go puszcza z dymem" a tam patrzę MadBike'owe szefostwo na rowerach .
Więc się pytam gdzie jadą i że ja też mam ochotę na przejażdżkę.
Oni jadą na zupę dyniowa do Sławoszewa to się umawiamy że ich dogonię.
To szybko powrót do domu , przywitanie rodziców , szykowanie roweru i ....... szybka ucieczka rowerem w pościgu za Joanną i Arturem.
Dopadłem ich w Zjawie jak czekali na zupę i rozmawiali ze znajomymi których tam spotkali. Posiedzieliśmy trochę obgadaliśmy kilka spraw i ruszyliśmy w kierunku do Bartoszewa i dalej do ścieżki rowerowej Szczecin - Tanowo.
Tu się rozstaliśmy. Oni do domu do dzieci czyli kierunek Szczecin a ja kierunek na Tanowo.
Postanowiłem zrobić starą trasę - kierunek na Dobieszczyn skręt w drogę pożarową nr.27 lasem do Jasienicy.
Po drodze podziwiałem jesienny las i szukałem grzybów.

















Czas kończyć fotogrzybobranie i ruszać dalej.
Kierunek Jasienica.
Pogoda przyjemna , ruch na drodze znikomy więc szybko dotarłem do celu.
Najpierw "zwiedziłem " obiekt nr. 1.


Rower stoi ... tuż przed obiektem którym jest makieta © siwobrody

A następnie rozpocząłem zwiedzanie ruin.
Opis resztek klasztoru Augustianów.










A następnie obfotografowałem kościół






I właściwie to już szykowałem się do powolnego powrotu do domu gdy dostałem telefon.
"To kiedy wracasz ? bo trzeba by coś porobić na ogrodzie "
I chcąc nie chcąc trzeba było wracać do domu i to szybszym tempem aby spełnić obowiązki wobec domu ,rodziców i ogródka.
Ech , życie to jednak nie jest bajka.


Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, samotnie


komentarze
Ania B. | 18:29 niedziela, 29 września 2013 | linkuj Piękne ruiny i piękne łono przyrody ! Na grzybach w tym roku nie byłam , to chociaż na zdjęciach u Ciebie pooglądam.... :-))) Pozdr.
Trendix
| 10:32 niedziela, 22 września 2013 | linkuj No i super przyrodnicze fotki :) i już 40 bliżej do mnie ;)
davidbaluch
| 07:11 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Jak zwykle wesoło i jak zawsze super czyta się i ogląda opisy twoich wycieczek. My żeśmy wczoraj z Kacprem po 18.00 na szybkie 15 km kółko się tylko wybrali po Warszewskich lasach, ale opisu brak. Jakoś weny nie miałem:o). Pozdrawiamy i niedzieli sympatycznej życzę. Do nas dziś znajomi wpadają i będziem się alkoholizować, bo jutro wolne ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa idzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]