praca
Dystans całkowity: | 1781.98 km (w terenie 25.00 km; 1.40%) |
Czas w ruchu: | 101:18 |
Średnia prędkość: | 17.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.59 km/h |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 33.62 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
Stres, ogromny stres ,który został zwalczony przy pomocy roweru.
-
DST
0.60km
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień to jeden wielki stres.
Pod wpływem tego stresu pod koniec dnia wsiadłem na rower i pojechałem do ........
......... sklepu .
Tam nabyłem od stresujące produkty w postaci ( cenzura zakaz propagowania produktów tytoniowych) i (cenzura zakaz propagowania produktów spirytusowych).
A teraz siedzę i się odstresowuję.
A wszystko zaczęło się od faktu że uległem rodzinie i zgodziłem się zlikwidować "rezerwat". Inaczej mówiąc zacząłem kosić trawnik wokół domu.
No każdy powie " co to za problem ? i jak ta czynność może wywołać stres?"
Też tak myślałem dopóki nie zagłębiłem się w większą trawę. Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 1
© siwobrodyCo ma kosiarka wspólnego z rowerem? 2
© siwobrodyCo ma kosiarka wspólnego z rowerem? 3
© siwobrody
To teraz dalej opiszę dzisiejsze przeżycia.
Tak więc wkraczając w rejon "rezerwatu" okazało się że życie w nim jest bujne i wszelakie.Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 5
© siwobrody
Pełno żab, ropuch ,padalców, ślimaków , owadów i innych stworzeń.Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 10
© siwobrodyCo ma kosiarka wspólnego z rowerem? 11
© siwobrody
Jak więc bez stresu skrócić trawę nie skracając żywota tylu stworzeń?
Co większe albo same uciekały albo trzeba było je przenosić w bezpieczne miejsce.
Im dalej tym większy stres.
I tak metr po metrze wytrzeszczając wzrok powoli likwidowałem rezerwat.
Ale w głębi duszy czułem że robię coś nie tak i to poczucie winy wywołało u mnie stres który doprowadził do przedziwnego efektu.Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 12
© siwobrodyCo ma kosiarka wspólnego z rowerem? 15
© siwobrody
Na trawniku pojawił się ..... rower.
Nie to nie tak że poszedłem do piwnicy i podczepiłem rower do kosiarki , on tak pojawił się sam z siebie na samym środku trawnika i z samego trawnika.
To był efekt stresu.Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 14
© siwobrody
Wiadomo że rower jest dobry na wszystko , a w szczególności na stres.
I się stało , rezerwat zmienił się w rowerowy trawnik.
Nie pozostało nic więcej jak tylko dokończyć koszenie i wsiąść na rower ( ten prawdziwy , nie trawnikowy).
I nie ma znaczenia że wycieczka była tak krótka , ważne że po dłuższej przerwie przypomniałem sobie co jest najlepsze na stres i problemy.
A tak przy okazji wyszło na to że nie tylko ja likwidowałem rezerwat ale również jeden ślimak winniczek który wlazł na kosiarkę i jeździł na niej w trakcie koszenia.Ot zwykły ślimak w niezwykłym miejscu, 2
© siwobrodyOt zwykły ślimak w niezwykłym miejscu,
© siwobrody
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, praca, samotnie, żubrówka
1 maja , a mnie boli ..............
-
DST
138.53km
-
Teren
20.00km
-
Czas
07:09
-
VAVG
19.37km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mimo wielkiej konkurencji w wypadach na ten dzień odważyłem się zaproponować wycieczkę do Maszewa.
Opis linka
I do tego odbyłem kilka rozmów telefonicznych i wiedziałem już że nie pojadę sam.
Tak więc przygotowałem się z rana do wyjazdu Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie-Pilchowo .1
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 2
© siwobrody
i ruszyłem w trasę.
Na placu Lotników czekali już Basia , oclahomapl ( który przyjechał rowerem ze Stargardu), Ernir .
I tak w czwórkę ruszyliśmy w drogę.
Gdy zjechaliśmy z Trasy Zamkowej minął nas rowerzysta który zawrócił na Nasz widok dogonił nas i zapytał się " Jedziecie do Maszewa?"
Gdy odpowiedziałem że tak było Nas już pięcioro.
Kolega Marek powiedział że rano przeczytał na forum informację i nie wgłębiając się w jej treść postanowił pojechać z nami do Maszewa.
Wyjechaliśmy z Dąbia i ruszyliśmy na Pucice.
W tym momencie zarządziłem przerwę.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 3
© siwobrody
W tym miejscu Ernir stwierdził , że owszem jedzie z nami do Maszewa , ale swoją trasą a nowo zapoznany kolega Marek dowiedział się że nie jesteśmy grupą koksów i nie wrócimy z wycieczki w ciągu 3 godz. a nawet 5. Mimo wszystko postanowił pojechać z nami dalej ( to tak jest jak nie czyta wątku się od początku ).
Jako przewodnik znający te trasy pierwszy ruszył oclahomapl , za nim ja i za mną Basia. Marek śmigał to do przodu to zostawał na chwilkę z tyłu.
I się zaczęło.
Tempo spacerowe wg tej trójki to 25 km/godz w porywach do 30 km/godz.
Jako " organizator wycieczki " nie miałem nic do gadania.
Słyszałem tylko : tempo,tempo . Pilnuj się koła przewodnika to będzie mniejszy opór powietrza. I przebój sezonu : jak się zmęczysz to zwolnimy do 23 km/godz.
O zdjęciach właściwie można było zapomnieć. O rekreacji też.
Minęliśmy Kliniska , przeskoczyliśmy trójkę i wjechaliśmy w las.
Nasz przewodnik ma świetne rozeznanie w okolicznych lasach i trasach.
Naprawdę ciekawy kawałek trasy.
W końcu nie wytrzymałem i zażądałem przerwy .
Co prawda to szybko się ze mną zgodzili ale ta obiecana przerwa i tak był po zrobieniu następnych 5 km.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 5
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 6
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 7
© siwobrody
Następnej przerwy zażądałem gdy przejeżdżaliśmy nad Iną.
W końcu nie po to targałem aparat żeby z niego nie skorzystać.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 8
© siwobrody
Znudzone i niewyżyte koksy nad Iną.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 9
© siwobrody
Kolega oclahomapl postanowił nam udowodnić że nie ma takich dróg po których się nie da przejechać roweremPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 10
© siwobrody
Wolałem spróbować tej atrakcji na nogach i ledwo się udało.
A Baśka w duchu sobie pomyślała " co wy wiecie o skrótach i atrakcjach? , spróbowalibyście skrótów mistrza Sierżanta Montera.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 11
© siwobrody
Ruszyliśmy dalej.
Koksy wyskoczyły do przodu a ja próbowałem nie stracić ich z oczu.
Tyle pięknych widoków i nawet chwili przystanku.
W końcu z daleka pojawił się widok na Maszewo.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 12
© siwobrody
Pierwszy raz dojeżdżałem od tej strony.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 14
© siwobrody
I jesteśmy u celu - Maszewo.
Tu powitał nas Wojtek Trendix z synem którzy przyjechali ze Stargardu.
A teraz zgodnie z planem : ja do pracy a wycieczka do zwiedzania miasteczka.
Fotorelacja Trendixa ze zwiedzania Maszewa:
Opis linka
Mieliśmy się spotkać po 1 godz. czasu .
W czasie gdy byłem zajęty u klienta dojechał Ernir który jechał przez Wielgowo oraz dojechała Małgosia - Kiwi ze Stargardu.
Tak więc ilość osób wzrosła do 8.
Po zakończeniu pracy powróciłem do towarzystwa i spędziliśmy miło czas przy posiłku i rozmowach.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 16
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 17
© siwobrody
Jak pojedliśmy, ugasimy pragnienie ruszyliśmy do Stargardu.
Teraz to już było trochę wolniej i mimo braku przerw udało się pstryknąć kilka fotek.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 19
© siwobrody
O przepraszam , przerwa też była.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 20
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 21
© siwobrody
I znowu gonienie peletonu.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 22
© siwobrody
W oddali widać Stargard.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 23
© siwobrody
W Stargardzie pożegnaliśmy się z Kiwi , oclahomapl , synem Trendixa i ruszyliśmy nad Miedwie.
Tuż przy samym Miedwiu zniknął nam z oczu Ernir.
I tak w czwórkę wylądowaliśmy na plaży.
Troszkę posiedzieliśmy , pogadaliśmy i wysączyliśmy chłodzone napoje.Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 24
© siwobrodyPilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 25
© siwobrody
Wszystko co dobre szybko się kończy ( Marek po raz kolejny dzwonił do domu kolejny raz zmieniając planowaną godzinę powrotu ).
Pożegnaliśmy się z Wojtkiem i ruszyliśmy do domu.
Teraz przewodnikiem był Marek.
Przez las następnie Wielgowo i do Dąbia.
W Dąbiu pożegnaliśmy się z Markiem i już we dwójkę do centrum.
W centrum Basia w swoja stronę a ja do Pilchowa.
Czas na podsumowanie wycieczki.
Pierwszy maja to:
Pierwszy 1000 km w tym roku
Pierwszy raz w życiu rowerem dotarłem do Maszewa i Stargardu,
Pierwszy raz w historii pracy byłem w trasie rowerem,
Pierwszy raz w życiu zrobiłem taki dystans,Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 26
© siwobrody
i tylko dla czego tak boli ................ tyłek?
Kategoria śWIĄTECZNIE, praca
Praca ,miasto
-
DST
30.00km
-
Sprzęt Czarny RALEIGH - czarna perła
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pilchowo , Wojska Polskiego do Chmielewskiego - praca.
Z pracy do Mad Bike po zakupy i już dalej na oś.Zawadzkiego , netto i do domu.
Jazda po mieście w miarę spokojna bo ruch dość mały.
I jeszcze mała ciekawostka:
Podsumowanie 2012
Wszystkie kilometry: 999.88 km (w terenie 115.10 km, 11%)
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, praca