siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:1781.98 km (w terenie 25.00 km; 1.40%)
Czas w ruchu:101:18
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:35.59 km/h
Liczba aktywności:53
Średnio na aktywność:33.62 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Stres, ogromny stres ,który został zwalczony przy pomocy roweru.

Sobota, 11 sierpnia 2012 | dodano: 11.08.2012

Dzisiejszy dzień to jeden wielki stres.
Pod wpływem tego stresu pod koniec dnia wsiadłem na rower i pojechałem do ........
......... sklepu .
Tam nabyłem od stresujące produkty w postaci ( cenzura zakaz propagowania produktów tytoniowych) i (cenzura zakaz propagowania produktów spirytusowych).
A teraz siedzę i się odstresowuję.
A wszystko zaczęło się od faktu że uległem rodzinie i zgodziłem się zlikwidować "rezerwat". Inaczej mówiąc zacząłem kosić trawnik wokół domu.
No każdy powie " co to za problem ? i jak ta czynność może wywołać stres?"
Też tak myślałem dopóki nie zagłębiłem się w większą trawę.

Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 1 © siwobrody

Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 2 © siwobrody

Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 3 © siwobrody

To teraz dalej opiszę dzisiejsze przeżycia.
Tak więc wkraczając w rejon "rezerwatu" okazało się że życie w nim jest bujne i wszelakie.
Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 5 © siwobrody


Pełno żab, ropuch ,padalców, ślimaków , owadów i innych stworzeń.
Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 10 © siwobrody

Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 11 © siwobrody

Jak więc bez stresu skrócić trawę nie skracając żywota tylu stworzeń?
Co większe albo same uciekały albo trzeba było je przenosić w bezpieczne miejsce.
Im dalej tym większy stres.
I tak metr po metrze wytrzeszczając wzrok powoli likwidowałem rezerwat.
Ale w głębi duszy czułem że robię coś nie tak i to poczucie winy wywołało u mnie stres który doprowadził do przedziwnego efektu.
Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 12 © siwobrody


Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 15 © siwobrody

Na trawniku pojawił się ..... rower.
Nie to nie tak że poszedłem do piwnicy i podczepiłem rower do kosiarki , on tak pojawił się sam z siebie na samym środku trawnika i z samego trawnika.
To był efekt stresu.
Co ma kosiarka wspólnego z rowerem? 14 © siwobrody

Wiadomo że rower jest dobry na wszystko , a w szczególności na stres.
I się stało , rezerwat zmienił się w rowerowy trawnik.
Nie pozostało nic więcej jak tylko dokończyć koszenie i wsiąść na rower ( ten prawdziwy , nie trawnikowy).
I nie ma znaczenia że wycieczka była tak krótka , ważne że po dłuższej przerwie przypomniałem sobie co jest najlepsze na stres i problemy.
A tak przy okazji wyszło na to że nie tylko ja likwidowałem rezerwat ale również jeden ślimak winniczek który wlazł na kosiarkę i jeździł na niej w trakcie koszenia.
Ot zwykły ślimak w niezwykłym miejscu, 2 © siwobrody

Ot zwykły ślimak w niezwykłym miejscu, © siwobrody


Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, praca, samotnie, żubrówka

1 maja , a mnie boli ..............

  • DST 138.53km
  • Teren 20.00km
  • Czas 07:09
  • VAVG 19.37km/h
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2012 | dodano: 02.05.2012

Mimo wielkiej konkurencji w wypadach na ten dzień odważyłem się zaproponować wycieczkę do Maszewa.
Opis linka
I do tego odbyłem kilka rozmów telefonicznych i wiedziałem już że nie pojadę sam.
Tak więc przygotowałem się z rana do wyjazdu

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie-Pilchowo .1 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 2 © siwobrody

i ruszyłem w trasę.
Na placu Lotników czekali już Basia , oclahomapl ( który przyjechał rowerem ze Stargardu), Ernir .
I tak w czwórkę ruszyliśmy w drogę.
Gdy zjechaliśmy z Trasy Zamkowej minął nas rowerzysta który zawrócił na Nasz widok dogonił nas i zapytał się " Jedziecie do Maszewa?"
Gdy odpowiedziałem że tak było Nas już pięcioro.
Kolega Marek powiedział że rano przeczytał na forum informację i nie wgłębiając się w jej treść postanowił pojechać z nami do Maszewa.
Wyjechaliśmy z Dąbia i ruszyliśmy na Pucice.
W tym momencie zarządziłem przerwę.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 3 © siwobrody

W tym miejscu Ernir stwierdził , że owszem jedzie z nami do Maszewa , ale swoją trasą a nowo zapoznany kolega Marek dowiedział się że nie jesteśmy grupą koksów i nie wrócimy z wycieczki w ciągu 3 godz. a nawet 5. Mimo wszystko postanowił pojechać z nami dalej ( to tak jest jak nie czyta wątku się od początku ).
Jako przewodnik znający te trasy pierwszy ruszył oclahomapl , za nim ja i za mną Basia. Marek śmigał to do przodu to zostawał na chwilkę z tyłu.
I się zaczęło.
Tempo spacerowe wg tej trójki to 25 km/godz w porywach do 30 km/godz.
Jako " organizator wycieczki " nie miałem nic do gadania.
Słyszałem tylko : tempo,tempo . Pilnuj się koła przewodnika to będzie mniejszy opór powietrza. I przebój sezonu : jak się zmęczysz to zwolnimy do 23 km/godz.
O zdjęciach właściwie można było zapomnieć. O rekreacji też.
Minęliśmy Kliniska , przeskoczyliśmy trójkę i wjechaliśmy w las.
Nasz przewodnik ma świetne rozeznanie w okolicznych lasach i trasach.
Naprawdę ciekawy kawałek trasy.
W końcu nie wytrzymałem i zażądałem przerwy .
Co prawda to szybko się ze mną zgodzili ale ta obiecana przerwa i tak był po zrobieniu następnych 5 km.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 5 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 6 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 7 © siwobrody

Następnej przerwy zażądałem gdy przejeżdżaliśmy nad Iną.
W końcu nie po to targałem aparat żeby z niego nie skorzystać.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 8 © siwobrody

Znudzone i niewyżyte koksy nad Iną.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 9 © siwobrody

Kolega oclahomapl postanowił nam udowodnić że nie ma takich dróg po których się nie da przejechać rowerem
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 10 © siwobrody

Wolałem spróbować tej atrakcji na nogach i ledwo się udało.
A Baśka w duchu sobie pomyślała " co wy wiecie o skrótach i atrakcjach? , spróbowalibyście skrótów mistrza Sierżanta Montera.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 11 © siwobrody

Ruszyliśmy dalej.
Koksy wyskoczyły do przodu a ja próbowałem nie stracić ich z oczu.
Tyle pięknych widoków i nawet chwili przystanku.
W końcu z daleka pojawił się widok na Maszewo.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 12 © siwobrody

Pierwszy raz dojeżdżałem od tej strony.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 14 © siwobrody

I jesteśmy u celu - Maszewo.
Tu powitał nas Wojtek Trendix z synem którzy przyjechali ze Stargardu.
A teraz zgodnie z planem : ja do pracy a wycieczka do zwiedzania miasteczka.
Fotorelacja Trendixa ze zwiedzania Maszewa:
Opis linka
Mieliśmy się spotkać po 1 godz. czasu .
W czasie gdy byłem zajęty u klienta dojechał Ernir który jechał przez Wielgowo oraz dojechała Małgosia - Kiwi ze Stargardu.
Tak więc ilość osób wzrosła do 8.
Po zakończeniu pracy powróciłem do towarzystwa i spędziliśmy miło czas przy posiłku i rozmowach.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 16 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 17 © siwobrody

Jak pojedliśmy, ugasimy pragnienie ruszyliśmy do Stargardu.
Teraz to już było trochę wolniej i mimo braku przerw udało się pstryknąć kilka fotek.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 19 © siwobrody

O przepraszam , przerwa też była.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 20 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 21 © siwobrody

I znowu gonienie peletonu.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 22 © siwobrody

W oddali widać Stargard.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 23 © siwobrody

W Stargardzie pożegnaliśmy się z Kiwi , oclahomapl , synem Trendixa i ruszyliśmy nad Miedwie.
Tuż przy samym Miedwiu zniknął nam z oczu Ernir.
I tak w czwórkę wylądowaliśmy na plaży.
Troszkę posiedzieliśmy , pogadaliśmy i wysączyliśmy chłodzone napoje.
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 24 © siwobrody

Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 25 © siwobrody

Wszystko co dobre szybko się kończy ( Marek po raz kolejny dzwonił do domu kolejny raz zmieniając planowaną godzinę powrotu ).
Pożegnaliśmy się z Wojtkiem i ruszyliśmy do domu.
Teraz przewodnikiem był Marek.
Przez las następnie Wielgowo i do Dąbia.
W Dąbiu pożegnaliśmy się z Markiem i już we dwójkę do centrum.
W centrum Basia w swoja stronę a ja do Pilchowa.
Czas na podsumowanie wycieczki.
Pierwszy maja to:
Pierwszy 1000 km w tym roku
Pierwszy raz w życiu rowerem dotarłem do Maszewa i Stargardu,
Pierwszy raz w historii pracy byłem w trasie rowerem,
Pierwszy raz w życiu zrobiłem taki dystans,
Pilchowo-Maszewo-Stargard-Miedwie- Pilchowo . 26 © siwobrody

i tylko dla czego tak boli ................ tyłek?


Kategoria śWIĄTECZNIE, praca

Praca ,miasto

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 30.04.2012

Pilchowo , Wojska Polskiego do Chmielewskiego - praca.
Z pracy do Mad Bike po zakupy i już dalej na oś.Zawadzkiego , netto i do domu.
Jazda po mieście w miarę spokojna bo ruch dość mały.
I jeszcze mała ciekawostka:
Podsumowanie 2012
Wszystkie kilometry: 999.88 km (w terenie 115.10 km, 11%)


Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, praca