siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Fiszbuła czyli - ostatnio nic mi nie wychodzi.

  • DST 60.05km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 15.46km/h
  • VMAX 31.06km/h
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 maja 2013 | dodano: 11.05.2013
Uczestnicy

Po kolei.
Najpierw dokonałem propozycji wycieczki na forum Rowerowego Szczecina.
Opis linka
Następnie licząc że na taki dystans chętnych nie będzie zorganizowałem sobie ekipę która nie pozwoli abym ....pojechał sam.
Zaprosiłem swojego rodziciela z jego kolegą i Trendixa.
No to już miałem gwarancję że będzie nas co najmniej cztery osoby.
No powiem uczciwie , Trendixa to zaprosiłem bo to była jedyna gwarancja że skoro pojedziemy wspólnie to nie zrobi więcej kilometrów w tym dniu niż ja.
( no między nami jest taki mały "wyścig pokoju" w którym jak na razie zostaję z tyłu).
Wspólnie z Wojtkiem Trendixem który przyjechał ze Stargardu ( na moje szczęście przyjechał samochodem a nie rowerem ) ruszamy na miejsce zbiórki.
Pod pomnik Trzech Orłów docieramy jako pierwsi i nie licząc zbytnio na frekwencje odliczamy czas do wyruszenia w drogę.
I tu niespodzianka . Po niedługim czasie dojeżdża do nas dwóch rowerzystów z zapytaniem czy to my jesteśmy od tej wycieczki na fiszbułę.
No to jest nas już czworo.
I tu następna niespodzianka przyjeżdża sam hombredelrio.
No jestem w lekkim szoku.
jest już nas pięcioro.

Zbiórka uczestników wycieczki pod Trzema Orłami © siwobrody

W między czasie obserwuje grupę osób na wózkach którzy również w tym miejscu zorganizowali sobie spotkanie w celu wspólnego , aktywnego spędzenia czasu.
W pobliżu spotkanie grupy osób na wózkach . Mniej sprawni też potrafią się świetnie bawić © siwobrody

Moje dziwienie było jeszcze większe gdy po chwili dołączyła do nas 4-osobowa ekipa i to międzynarodowa oraz sam guru Jaszek największy organizator wycieczek w ostatnim czasie i specjalista od fiszbuły.
Łącznie uzbierało się nas 10 osób.
I coraz wiecej osób przyjeżdża © siwobrody

Nie będę już wspominał o fakcie , gdy po dojechaniu 4-osobowej grupy jedna z osób bez ceregieli zgadła kto jest organizatorem wycieczki .
Doprawdy nie wiem po czym poznała.
Tradycyjnie po odczekaniu 5 minut ruszamy w drogę.
Wyjątkowo mało ludzi i jedzie się bezproblemowo © siwobrody

Uczciwie powiem nie spodziewałem się takiej frekwencji a tym bardziej tylu nowych osób .
I tu mogę z dumą powiedzieć że "nie wyszło" bo wyszło zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem.
Ruszyliśmy w kierunku Lasku Arkońskiego ale zgodnie z pierwotnym planem na ul. Zalewskiego skręciliśmy w dół i obok seminarium dojechaliśmy do ul. Arkońskiej aby móc się pochwalić piękną ścieżką rowerową.
Suniemy jak po maśle nową ścieżką rowerową na ul. Arkońskiej © siwobrody
Jedziemy nową ścieżką rowerową na ul. Arkońskiej © siwobrody

I dalej przez Lasek Arkoński
Wjeżdżamy do Lasku Arkońskiego © siwobrody
Przejazd przez Lasek Arkoński © siwobrody
Następny uczestnik w lasku © siwobrody
Koniec peletonu w lasku © siwobrody

Dojeżdżamy na Głębokie.
Tu dołącza do nas dwóch starszych niż ja panów
Głębokie. Dołączają się następne osoby do wycieczki © siwobrody
i Ania
Po krótkiej przerwie i prezentacji uczestników Ania rusza trasą dookoła ( dwa razy dłuższą ale bez piachu) a my planowaną drogą przez las.
Jesteśmy już na trasie Głębokie Baartoszewo. Jedziemy lasem © siwobrody

W środku lasu nie planowana przerwa.
Trochę piachu bayło ale na szczęście , po opadach deszcu , dało się jechać © siwobrody

W jednym z rowerów spadł łańcuch.
I mamy pierwszą awarię. Kłopoty z napędem . Spadł łańcuch © siwobrody

Jedni pracowali a inni dyskutowali.
W trakcie nie planowanej przerwy w kuluarach toczą się rozmowy © siwobrody

A jeszcze inni pokazywali palcami jak powinien wyglądać dobrze utrzymany rower.
Starsi panowie dwaj nie mają takich kłopotów .W końcu jadą na ............. moich rowerach © siwobrody

Oczywiście byli i tacy to udowadniali wyższość przeglądów rowerów dokonywanych w serwisie nad przeglądami dokonywanymi w domu.
Jako że większość osób spotkało się na tej wycieczce po raz pierwszy uczestnicy poznają się bliżej dyskutując zawzięcie © siwobrody

Po przerwie i dokonaniu niezbędnych napraw ruszamy do celu.
Pogoda idealna , humory wyśmienite , towarzystwo wyjątkowe więc nic dziwnego że docieramy do celu.
Dojeżdżamy do zajazdu "Zjawa".
I tu robimy dłuższą przerwę i degustujemy fiszbułę.
Wreszcie albo ( wg. niektórych ) stanowczo zbyt szybko docieramy do miejsca przeznaczenia © siwobrody

Tu , choćbym nie chciał , muszę przyznać - nie wyszło.
Nawet bez opinii Jaszka który pod wpływem Misiacza stał się fanem fiszbuły sam osobiście przyznaję ta wersja śledzia w bułce nie jest tym czego oczekiwałem.
Prawda jest taka że staram się być obiektywny.
Czasami.
Po przerwie na posiłek i degustacji oferty "Zjawy"oraz kilku partii pingponga ( tu powiem że Jaszek jest "wredny" bo nie dał nikomu wygrać , ruszamy dalej.
Najpierw panowie szacowni na moich rowerach wracają do Pilchowa , następnie Jaszek , Ania i jeden z nowych znajomych ( tak , koksy to szybko się zaprzyjaźniają ) ruszają sprintem w dalekie trasy - do Nowego Warpna , a w dalszej kolejności reszta ekipy rusza na Dobrą i Buk z docelowym planem dotarcia nad Świdwie.
Większość uczestników czując niedosyt rusza w dalszą trasę © siwobrody

Ruszamy w kierunku na Dobrą © siwobrody

W trasie © siwobrody

Przejazd przez Dobrą © siwobrody

Dojeżdżamy do ścieżki rowerowej w okolicach Buku.
Ścieżka rowerowa w okolicy Buku © siwobrody

Dalej ruszamy na Stolec.
Na trasie między Dobrą a Bukiem © siwobrody

Jedziemy wzdłuż granicy.
Widok na granicę © siwobrody

Zdjęcia na tle granicy polsko-niemieckiej.
Zbiorowa fotka z granicą w tle © siwobrody

Dojeżdżamy do Stolca i ruszamy czerwonym szlakiem do rezerwatu Świdwie.
Na trasie między Stolcem a Świdwiem © siwobrody

Oglądamy żurawie na łąkach.
Żurawie na łąkach © siwobrody

Znowu przerwa na zapoznanie się z okolicą.
Przerwa na posiłek © siwobrody
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,377705,fotograf-w-akcji.html]
Fotograf w akcji © siwobrody
[/url]
Przerwa na zdjęcia © siwobrody

Fotograf w akcji © siwobrody
Przegląd map i trasy © siwobrody

Jeszcze tylko kawałek
Do Świdwia czerwonym szlakiem © siwobrody
Tak nie wiadomu czemu zawsze te same osoby są na końcu peletonu © siwobrody
Już zaraz dojedziemy do rezerwatu Świdwie © siwobrody

Jesteśmy na miejscu.
Dotarliśmy do rezerwatu © siwobrody
Widok z wieży obserwacyjnej nad Świdwiem © siwobrody
Jedni fotografowali © siwobrody
Drudzy fotografowali fotografujących © siwobrody
A inni podziwiali widoki © siwobrody

Plan wykonany z nadwyżką.
Ruszamy w kierunku Tanowa i dalej do domów.
No , prawdę powiedziawszy to chcieliśmy ruszyć.
Jeszcze nie wyjechaliśmy z rezerwatu a znowu problem z jednym z rowerów © siwobrody

Tym razem to był "kapeć"
Tym razem to przebita dętka © siwobrody

Całe szczęście że wokół było pełno wody.
Szybko znaleźliśmy uszkodzone miejsce dętki.
Na szczęście wody wokół nie brakuje. Przebicie zlokalizowane © siwobrody

Po sklejeniu dętki i znalezieniu szkła w oponie ruszyliśmy w kierunku Tanowa zabierając ze sobą pewnego zagubionego w okolicy rowerzysty.
Ta wycieczka obfitowała w poznawanie nowych osób.
Jeszcze tylko przerwa na zakupy i posiłek w Tanowie .
Jeszcze tylko uzupełnienie zapasów i posiłek © siwobrody
Po posiłku ruszamy z powrotem do domów © siwobrody

I wracamy do domów.
W Pilchowie ja z Trendixem pożegnaliśmy uczestników wycieczki i pojechaliśmy do mnie do domu a reszta ekipy wróciła przez Głębokie do domów.
No w każdym razie miałem taką nadzieję .
Bo przewodnikiem dalszej drogi został wybrany hombredelrio a co niektórzy wiedzą że on lubi wstępować po drodze do lokali i nie zawsze jedzie najkrótsza drogą.
Z drugiej strony patrząc to może wycieczka dopiero pod jego przewodnictwem nabrała kolorów.
Ale to jego działka i mam nadzieję opisze powrót we własnym blogu.
Reasumując.
Nie wyszła mi mizerna frekwencja , nie było zachwytu bułką ze śledziem, nie udało się wyprzedzić "Trendixa" , nie spodziewałem się tak wielkiej ekipy , Nie miałem pojęcia że pojawi się tak wielonarodowe towarzystwo.
I muszę przyznać że nie wszystko wyszło zgodnie z planem ale większość spraw wyszła ponad plan.
I chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom za towarzystwo i dobry humor.
Do zobaczenia na szlaku.
Trendix nie bierz tych słów dosłownie . W twoim przypadku doradzałbym przerwę w wycieczkach rowerowych tak co najmniej na miesiąc.
Tak abym miał okazję nadrobić ...zaległości.




komentarze
siwobrody
| 20:59 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj hombredelrio - przepraszam. To co napisałem miało być tylko żartem.
Wszyscy wiedzą że nie łączysz wieczornych "wycieczek weekendowych " z rowerem i na odwrót.
hombredelrio
| 19:22 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Nie łączę dwóch przyjemności jednocześnie, ponieważ jednak troszeczkę się różnią.
Jaszek
| 18:52 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Krzysiek, za pomysł duży plus. Nad wersją końcową fiszbuły trzeba jeszcze popracować, ale fajnie, że ktoś podjął próbę. Nie od razu Kraków zbudowano ;-)))
Jana
| 14:49 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Cudowny miałeś pomysł z tą wycieczką !!! Gratuluję pomysłu ! Czy bułka ze śledziem w Zjawie była tylko jako specjale menu ? Czy będą mieli w ofercie cały czas ? tak tylko z ciekawości pytam. A na Waly na rybbułę chyba zaraz się wybiorę ...
Trendix
| 14:03 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj dornfeld za Twoją podpowiedzią podjechałem na Wały na rybbułę :) Przyznam że była dużo lepsza niż w Zjawie. Po pierwsze w kawałku chrupiącej bagietki, dodatkowo była sałata, pomidor, kiszony ogórek i sos (do wyboru ja wziąłem amerykański pikantny z cebulą). Smakowała mi bardzo. :)
Pawel1978
| 11:21 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Moja pierwsza wyprawa i oby nie ostatnia :)
Wycieczka super :)
Towarzystwo w dechę :)
Przewodni rozpoznawalny z daleka :)
Czekam na następną może z ogniskiem pośród suchych trzcin :)
siwobrody
| 11:01 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Tak wyszło Wojtku.
Skoro nie mam szans na dogonienie Ciebie to kombinuję jak mogę z licznikiem.
A tak na serio to coś jest na rzeczy. Muszę sprawdzić ustawienia i sprawdzi czy nie pomyliłem liczników. Oba są ustawione na 18calowe koła ale są ustawione do różnych opon.
i nie zapominaj że ja jednak miałem prawo mieć trochę więcej bo gdy stałeś pod Orłami to ja pojechałem na zakupy.
dornfeld
| 07:20 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Na "Rybbułę", bo pod taką nazwą była serwowana, można było wybrać się wczoraj i zapewne dziś na Wały Chrobrego, gdzie ten specjał był serwowany po 4 zł (wersja ze śledziem) i 5 zł ( z łososiem). Wszystko w ramach Pikniku nad Odrą. Wycieczki nie będę komentował, gdyż czytanie zostawiam na wieczór, teraz wsiadam na rower:)
Trendix
| 01:17 niedziela, 12 maja 2013 | linkuj Nie wiem czemu na tej samej wycieczce Ty zrobiłeś więcej o 2,59 km?? No tak to ja z Tobą nie mam żadnych szans :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miona
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]