Tylko ja i KTM.
-
DST
38.35km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
16.80km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś się okazało że mam wolne popołudnie.
Ostatnio ciągle czytam ile ludzie jeżdżą więc pozazdrościłem im i postanowiłem też się wybrać na przejażdżkę.
Próbowałem znaleźć kogoś do towarzystwa ale się nie udało. W towarzystwie zawsze raźniej a i bezpieczniej.
Trudno , nie ma z kim to jadę sam.
Przetestuję KTM-a na wiosennej drodze , bez śniegu , bez lodu i bez błota.
Plan jest taki że jadę tylko po ścieżkach rowerowych , drogach asfaltowych , szybko i bez niespodzianek.
To w drogę . Najpierw Bartoszewo dalej Sławoszewo , Dobra dalej na Buk do nowej ścieżki rowerowej.
Tempo jak na mnie niezłe , fajnie się jedzie.
Dojechałem do końca asfaltowej ścieżki i ... co dalej?
Jak nie wiadomo gdzie dalej to najlepiej .... prosto przed siebie.
No i się zaczęło . Wiódł mnie jakiś szlak - wyglądał na czarny ( tego nie byłem pewny) ale na pewno ogarnęła mnie czarna rozpacz. Tempo powolne , trasa jak dla mtb wykroty , dziury , piach . Ważne że na drodze są ślady opon rowerowych , tak więc chyba dalej też da się jechać. Powolne tempo wynagrodziły mi widoki. Na podmokłych łąkach hałasowały żurawie , w pewnym miejscu spod kół wyskoczył mi zając. Wszystko fajnie tylko żebym ja wiedział gdzie jestem. W końcu droga zniknęła i straciłem trop rowerowych opon. No to jest wesoło. Ale co tam przecież w ostateczności mam telefon a w nim mapę. Wg niej w pobliżu powinna być droga. Jadę i jadę i wg telefony to już do niej dojechałem , tylko że jest tak zarośnięta że jej prawie nie widać.
Suma summarum dotarłem do drogi która doprowadziła mnie nad Świdwie.
No to teraz już spokojnie , bo wiem gdzie jestem. Jazda po miałkim piachu jest podobna do jazdy po śniegu więc mając już wprawę w takiej jeździe ( te zimowe wycieczki ) dojechałem w końcu do Tanowa. Teraz już tylko do sklepu w Pilchowie i do domku.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU
komentarze
Przy okazji poznałeś nowe ścieżki :)
Gratki przekroczenia pięćsetki :)