10 dzień dojazdu do pracy rowerem
-
DST
27.31km
-
Czas
01:32
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
To już dziesiąty z kolei dzień w którym do pracy regularnie dojeżdżam do pracy.
Przesiadłem się z "czarnej perły " na KTM-a i myślałem że będzie szybciej i łatwiej.
Nic z tego . Czasy przejazdów podobne , sapanie w czasie jazdy podobne , i lekkie "odczuwanie" nóg w czasie jazdy podobne.
Owszem , więcej przerzutek to większe możliwości , zwłaszcza przy jeździe pod górkę ale poza tym podobnie.
Powrót z pracy trasą wzdłuż cmentarza Centralnego , na liczniku melduję się jako 67 rower w dniu dzisiejszym.
Na Szerokiej trochę samochodów stało w korku ale ( wiem że nie powinienem) objechałem korek chodnikiem po którym i tak piesi nie chodzą.
I tak małymi kroczkami zabezpieczam sobie lekką przewagę nad Trendixem bo jak się chłopak rozkręci latem to będzie kiepsko go w tym roku wyprzedzić.
A w "Wyścigu Niepokoju " jak mnie w tym roku wyprzedzi to koszulka lidera przejdzie na Jego własność , bo dwa poprzednie lata był lepszy.
A już jutro .................................................. - kto chce ten poczyta bo relacja powinna być spora i w końcu będą zdjęcia.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, praca, samotnie