Krótko ale tresciwie.

Dostałem zaproszenie na przyjazd tandemami na „Maraton Mocy” z Frankiem . Zbiórka na rzecz dzieciaka który potrzebuje mnóstwo pieniędzy na operację w USA . 
Wiele akcji i licytacji już było i będzie wiec postanowiliśmy tam się udać i tez spróbować coś uzbierać do puszki  . 
Pojechaliśmy na dwa tandemy i solówkę do Przecławia. Tam dołączyły jeszcze dwa tandemy. Spędziliśmy trochę czasu na zwiedzaniu atrakcji i powoziliśmy chętnych tandemami  . Cos tam do puszki udało się zebrać.  Ważne że była przejażdżka , spotkanie z ludźmi i mile spędzony czas.  

Trzeci raz w tym roku

Miało być miło i bez opadów. 
Było miło ale zaczęło padać.  Na przyszłość trzeba patrzeć nie tylko na pogodę w miejscu startu ale też i w miejscowościach po drodze. 
No czas kupić kurtkę przeciwdeszczową z prawdziwego zdarzenia . a i buty choć częściowo odporne na deszcz.
A tak to było wykręcanie skarpetek , rękawiczek i kurtki z wody by choć na chwilę zmniejszyć wilgotność.
A poza tym było fajnie. 
Spotkania ze starymi i nowo poznanymi rowerzystami .
Może gdyby nie ten deszcz to w końcu zrobilibyśmy z Radkiem pierwszą w tym roku setkę.  atak to tylko po kompieli i przebraniu trzeba było ratować zdrowie setką.

Drugi wyjazd tegoroczny. Mieszany.

Sobota, 6 czerwca 2020 | dodano: 07.06.2020

Uczestnicy

Wyjazd mieszany bo:
Najpierw KTM-em przez miasto do Radka w towarzystwie dwóch zacnych rowerzystów Mariana i Lecha. Po dotarciu do Radka ( około 20 km) przesiadłem się na  Jego tandem i tak w czwórkę trzema rowerami dalej w trasę . Na tandemie 72 km  razem 92 km .
Powiem szczerze solówką jechało się lżej ale za to na tandemie śmigaliśmy momentami 35-37 km/godz. 
Mogę tylko podziękować kolegom że znowu zmusili mnie do wyjscia na rower.

Pierwszy wyjazd w tym roku

Pierwszy wyjazd po półrocznej przerwie w jeżdżeniu na rowerze , i pierwszy wpis po kilku latach.
Trochę mnie poniosło bo z marszu pojechałem na tandemie i to tak daleko.  
Wspólny wyjazd z Radkiem osobą  niewidzącą jadącą na tylnym siodełku. 
Gdyby nie wstyd przed współtowarzyszem podróży to wycieczka zakończyłaby się dużo wcześniej.
Ale warto było mimo bolących nóg i du.y .

Tandemami na mecz futbolu amerykańskiegi i nie tylko.

Jak zwykle do poczytania u Trendixa.
I jako że jeszcze nie mam zdjęcia tandemu Moniki ( którym jechałem na tą akcję) to wpisałem kilometry do tandemu Aleksandra.
http://trendix.bikestats.pl/1480338,Pojechalismy-d...

RDP

Z Przemkiem, Trendixem i Danielem do Schwedt .

RDP

RDP

RDP