RDP wczoraj i dziś. Plus tandem.
-
DST
52.04km
-
Czas
02:59
-
VAVG
17.44km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj bez zmian.
Dziś trochę ciekawiej i z "bonusem" .
Wczoraj zadzwoniła do mnie Grażyna , żona Arka : " chcę spróbować jazdy na tandemie jako pilot.. Możemy spróbować w czwartek po pracy?. "
Każdy pilot na wagę złota więc umówiliśmy się na dziś. Prosto z pracy ruszyliśmy wspólnie do mnie do domu i zaczęliśmy testowanie tandemów.
Tandem Aleksandra okazał się za wysoki , mój też nie do końca się nadawał ale za to tandem Wandy i Tomka okazał się w sam raz .
I zaczęliśmy próbną jazdę
Jak ja nie lubię jeździć jako pasażer. Ale czegóż się nie robi kogoś takiego jak Grażyna i dla pozyskania pilota do tandemu.
Początki były trudne ale z każdym przejechanym odcinkiem szło coraz lepiej.
I już wiadomo - mamy następnego pilota do naszej akcji.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, NiewidomiNaTandemach, RDP
RDP wczoraj i dziś
-
DST
54.07km
-
Czas
03:02
-
VAVG
17.83km/h
-
VMAX
34.95km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano rześko powrót w słońcu.
I wczoraj i dziś powrót przez madbike.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
Do Polic na pieczenie ziemniaków z Samą Ramą. Nadrabianie zaległosci we wpisach na BS.
-
DST
30.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szlag, wyszło na to że mam zaległości we wpisach jak , w linii prostej , ze Szczecina do Paryża - tak koło 1000km.
Liczniki z rowerów z odległościami poniżej 50 km. pokasowałem bo szkoda sobie zawracać głowy ale i tak został mi licznik z KTM-a ok 600km. i licznik który był zamontowany na tandemach ok. 400 km.
Wpisami z tandemów zajmę się później , zawłaszcza że czeka mnie relacja z Rajdu NNT Gdynia-Toruń a teraz spróbuję uzupełnić jazdę KTM-mem.
Zacznę od końca . Dziś czyli w sobotę 24,10,2015 zostałem " zgwałcony" na wypad do Polic na
Tymi osobami które mnie "zmusiły" do wyjazdu byli : AD-HD czyli tandemowa grupa ArekDaniel-HulajDusza oraz żona Arka - Grażyna.
Arek I Daniel są normalni jak są oddzielnie , ale jak wsiadają razem na tandem to włącza się im AD-HD i ............nikt ich ni dogoni . Ani rowerem ani prędkością myśli.
Na szczęście Grażyna nie ma takich dzikich wyskoków i mogłem dzięki niej podążać swoim tempem za znikającym w oddali tandemem. Po długich poszukiwaniach przystani na której odbywała się impreza Samej Ramy i MOSiR-u Police oraz nie planowanym zwiedzaniu Polic dotarliśmy na miejsce imprezy. Było ognisko , kawa , herbata , prezes Samej Ramy który nas osobiście powitał ( jak zwykle wylewnie) , sympatyczne panie z MOSIR-u oraz cała " masa" uczestników . Było pieczenie kiełbasy na ognisku , konkurs przeciągania liny , biegi w workach oraz konkurs na najciekawsze dzieło artystyczne z ..... ziemniaka.
Sympatyczne spotkania z członkami i członkiniami Samej Ramy , rozmowy i wrzucanie do wielkiego ogniska ziemniaków do pieczenia. Czas niestety nie pozwolił na dopieczenie się ziemniaków i musieliśmy wracać do domów.
Po drodze jeden "kapeć" w tandemie .
A już po dojechaniu do mojej wsi , specjalne , wyjątkowe i tylko dla zasłużonych zwiedzanie okolicy.
Grażyna wręcz była zaskoczona że takie "rarytasy" są nieznane rowerzystom którzy setkami przejeżdżają przez moją wieś i omijają takie atrakcje.
I tak ma być . Tylko dla nielicznych i tylko pod warunkiem że nie będą publikowane i nagłaśniane.
Zdjęć nie będzie bo specjalnie aparat zostawiłem w domu.
I tak zeszło kawał wieczoru na wpis a przecież to tylko 30 z 600 km.
Z KTM- a zostało tylko 570km.
Zdjęcia Daniela można zobaczyć na stronie Klikniu tu
Kategoria NiewidomiNaTandemach, Szczecin na rowerach, Z Samą Ramą z Polic, żubrówka
RDP -uzupełnianie wpisów i kontrola policji.
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY
ale też i drobniejsze wyjazdy .
Ten dzień był nietypowy bowiem wracając do domu zostałem zatrzymany przez policjantów.
Nie miałem się czego obawiać bo rower w pełni sprawny i wyposażony a ja choć nie do końca sprawny to jednak spełniałem warunki dopuszczenia do ruchu.
Okazało się że to rutynowa kontrola roweru pod względem legalności pochodzenia .
Jak sami panowie powiedzieli , kontrole coraz częstsze ze względu na plagę kradzieży rowerów.
Okazało się że mój rower nie jest kradziony a ja mogę spokojnie wracać do domu.
Uff . koniec zaległych wpisów z licznika KTM-a , Mogę w końcu wyzerować i kontrolować na bieżąco przebiegi i czasy przejazdów.
A i przy okazji wyszło że po raz pierwszy przekroczyłem 4000 km rocznego przebiegu na rowerze.
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
RDP -uzupełnianie wpisów.
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY ale też i drobniejsze wyjazdy jak choćby Rowerowa Masa Krytyczna czy "sprawy na mieście "
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
RDP -uzupełnianie wpisów.
-
DST
26.00km
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY ale też i drobniejsze wyjazdy jak choćby Rowerowa Masa Krytyczna czy "sprawy na mieście "
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
RDP -uzupełnianie wpisów.
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY ale też i drobniejsze wyjazdy jak choćby Rowerowa Masa Krytyczna czy "sprawy na mieście "
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
RDP -uzupełnianie wpisów.
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY ale też i drobniejsze wyjazdy jak choćby Rowerowa Masa Krytyczna czy "sprawy na mieście "
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
RDP -uzupełnianie wpisów.
-
DST
26.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełnianie zaległych wpisów . Głównie to RDP czyli ROWEREM DO PRACY ale też i drobniejsze wyjazdy jak choćby Rowerowa Masa Krytyczna czy "sprawy na mieście "
Kategoria KRÓTKO WOKÓŁ DOMU, RDP, samotnie
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi .
-
DST
80.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
16.00km/h
-
Sprzęt Sparta - tandem Aleksandra
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień drugi Gdańsk.
Pobudka , posiłek , spakowanie i .............................. Maciek jest w stanie prawie agonalnym. Jeszcze wczoraj jakoś wyglądał ale dziś to obraz " nędzy i rozpaczy" .
Szybka konsultacja z Maćkiem , jego rodziną , "GÓRĄ" czyli Justyną nadzorującą przebieg rajdu non stop pod telefonem , oraz "przewodniczącą" Katarzyną która prowadziła Nasz peleton na trasie. Jedyna słuszna decyzja: Maciek wraca do domu bo jego stan wskazuje zdecydowanie bardziej na łóżko niż na tandem.
Szybka reakcja zarządu i organizowanie ekspedycji odwożącej Maćka na dworzec a w drodze powrotnej z dworca szukanie opony dla tandemu Arka i Daniela . Po oględzinach okazało się że wczorajszy " kapeć " to nie tylko dętka ale i uszkodzona opona.
I tak w oczekiwaniu na powrót wozu technicznego odwożącego Maćka i szukającego najwcześniej otwartego sklepu rowerowego szykujemy się do następnego etapu czyli Gdańsk - Gniew.
Tak póki wszyscy nudzą się w oczekiwaniu na powrót tzw. wozu technicznego opowiem do czego służył wóz techniczny na trasie.
Gdy jechaliśmy tandemami to był "przechowalnią bagażu" a gdy spaliśmy to był " garażem dla tandemów" a w każdej innej sytuacji był ............................... ostatnią deską ratunku.
Wracając do relacji.
Czekamy.
"Tubylcy " przechodzą obok naszej ekipy i przyglądają się nam z ciekawością .
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk © siwobrody
Jeden z " tubylców " na wieść że zwolniło się jedno miejsce postanowił załapać się na dalszy rajd.
Jak on prosił pilota " zabierz mnie , no zabierz mnie , mogę jechać nawet w sakwie!"
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. "Tubylcy" też chcą z nami jechać © siwobrody
Niestety , pilot był bezlitosny : jesteś za mały , nie dasz rady w tym morderczym rajdzie.
Poniżej zdjęcie tandemu Arka i Daniela w oczekiwaniu na nową oponę.
W międzyczasie pogaduszki i nawiązywanie znajomości.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. Jeden z tandemów w oczekiwaniu na nową oponę © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. Nasza ekipa .Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. W oczekiwaniu na start © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. Już za chwilę ruszamy © siwobrody
Wreszcie z kosmicznym opóźnieniem ruszamy w drogę . Pogoda nam dopisuje .
Jest "rześko" jak mawia mój zaprzyjaźniony kolega "Misiacz" ( tzn.
zimno jak cholera ale przyjemnie) sucho i słonecznie .
Ruszamy piękną trasą wzdłuż Motławy.
Trasa rowerowa z pięknymi widokami i niezwykle urokliwa.
I
tylko taka drobna uwaga : nasz Krakowski Aniołek czyli Marysia jedzie z
następnym pasażerem z tyłu . ( Na tą chwilę to jeszcze mało istotna
wiadomość ale kto dotrze do końca relacji z rajdu to będzie miał powód do
zastanowienia)
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gdańsk. Wyruszyliśmy w drogę © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - w drodze © siwobrody
Piękne mostki po drodze. Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - w trasie © siwobrody
Mamy okazję podziwiać pierwszy na trasie dom podcieniowy który jest charakterystyczny dla regionu Kociewia. (Zdjęcie poniżej .)
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Kociewie , pierwszy dom podcieniowy © siwobrody
A Kociewie to region który jest nam szczecinianom bliski z rajdów które tu zaliczyliśmy dzięki https://www.facebook.com/RowerOver/
i na którym poznaliśmy niezwykłych ludzi ze szczególnym uwzględnieniem Rowerzystki Nefre czyli Joanny .
Ta to poniżej zaprezentowana na zdjęciu osoba na wieść o Naszym przejeździe przez Jej ukochane strony postanowiła wyjechać nam na przeciw i pokazać piękno Kociewia. I bez znaczenia było to że informacja o naszym przejeździe dotarła do Niej dzień wcześniej o godz. 22.00 . Tą informację drogą internetową wysłał nasz ( no dobra mój ) przyjaciel Wojtek Trendix
który nie tylko udostępnił nam samochód abyśmy dotarli do Gdyni ale też codziennie po konsultacjach ze mną udostępniał na forum informacje o postępach w rajdzie. Na zdjęciu poniżej Nefre , nasza przewodniczka Katarzyna , na drugim planie nasz aniołek z Krakowa czyli Marysia ze szczecińskim ( stargardzkim) aniołkiem czyli Moniką i .............. jacyś tam faceci w tle.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - spotkanie z Nefre w drodze © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - sympatyczne spotkanie z Asią z Tczewa © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Asia "Nefre" wśród naszej ekipy © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - humory dopisują © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - ustalanie dalszej trasy © siwobrody
Wspólne zdjęcie na tle kościoła przy którym nastąpiło spotkanie uczestników rajdu z przedstawicielką Tczewa czyli Nefre
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - wspólne zdjęcie pod kościółkiem gdzieś w drodze © siwobrody
Dalsza droga w której nowym przewodnikiem , pilotem i gawędziarzem jest Joanna.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - wyruszamy dalej tym razem pod przewodnictwem Asi © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - przerwa na zwiedzanie © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Asia opowiada historię zabytkowych ruin kościoła © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - zabytkowe ruiny kościoła © siwobrody
Na zdjęciu poniżej widać jak dawniej budowano konstrukcje drewniane bez użycia gwoździ i innych metalowych łączników . Wszystko z użyciem drewna. Następny dom podcieniowy który oglądaliśmy.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - zabytek Kociewia dom podcieniowy © siwobrody
Docieramy do serca Kociewia i najsłynniejszego mostu na Wiśle. Jesteśmy w Tczewie.
Sam dojazd do Tczewa zapewniła nam nie tylko Joanna ale również drugi uczestnik TIR-a
czyli osoba bliska Joannie i miastu Tczew.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - docieramy do Tczewa © siwobrody
Na zdjęciu poniżej widać Aniołka i ....................... następny jego tandem z następnym pasażerem.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - zwiedzamy Wisłę w Tczewie © siwobrody
Wspólne zdjęcie na tle słynnego mostu w Tczewie.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Pamiątkowe zdjęcie w Tczewie z widokiem na słynny most © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Wisła most i my © siwobrody
Ruszamy dalej w trasę . Jedziemy nadal wzdłuż Wisły , mijamy piękne widoki. I poznajemy uroki bycia pilotem tandemu.
To wcale nie jest takie proste. Po pierwsze trzeba ...........................umieć jeździć rowerem.
Po drugie trzeba mieć umiejętność prowadzenia ............... autobusu lub tira.
Większy promień skrętu , dłuższa droga hamowania i umiejętność rozpędzania się przed wzniesieniami.
Pilot tandemu to nie tylko kierowca ale też decydent o technice jazdy i sposobie wykorzystaniu możliwości każdego z rowerów.
Każdy rower to inna technika jazdy i inne możliwości.
A najważniejsze to , że trzeba umieć robić auto deskrypcję .
To dopiero była atrakcja.
Jedzie pilot dyszy , sapie i nagle przypomina sobie że powinien opowiadać to co po drodze widzi.
I się zaczyna .
Pierwszy pilot " włącza" funkcję auto deskrypcji i zaczyna opowiadać to co widzi :" po lewej mamy wał przeciwpowodziowy po prawej widok na pola i jakąś wioskę"
Po chwili drugi pilot z tyłu : " i właśnie mijamy po prawej widok na wioskę a po lewej ciągnie się jakiś nasyp a przed nami widać poprzedzający tandem "
I już ciurkiem włączają się wszyscy piloci z opisem trasy.
I tak dopóki wszyscy piloci nie zamilkną od sapania i pilnowania aby tandem jechał bezpiecznie i robi się jest cisza ,
A za jakiś czas znowu się komuś włącza auto deskrypcja i zaczyna po kolei opowiadanie przez pilotów co widać po drodze.
Tak , tak , być pilotem w akcji NNT to nie taka prosta sprawa , trzeba nie tylko umieć jeździć ale tez umieć gadać ( no chyba że pasażer z tyłu ma na uszach słuchawki , to wtedy można milczeć)
Nie wiem jak odbierali to pasażerowie tandemów ale chyba mieli niezłą frajdę z tych nieskoordynowanych działań pilotów.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - W drodze za Tczewem © siwobrody
Dojechaliśmy do miejsca gdzie nastąpi pożegnanie z Asią i jej mężem a miejsce to jest ostatnim miejscem pomiarów poziomu stanu wody w Wiśle. Po czułym pożegnaniu ruszamy dalej z nadzieją że dalsza droga będzie tak przyjemna jak dotychczasowa.
Asia co prawda straszy nas jakimiś górkami ale jakoś to nie dociera do pilotów i pasażerów.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Miejsce pożegnania ze wspaniałą ekipą z Tczewa © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Tu też byliśmy © siwobrody
Jedziemy dalej wzdłuż Wisły . Jedni jadą górą a inni doliną.
Pogoda jest wspaniała , słonecznie , bez opadów i sucho.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - jedziemy dalej , jedni górą z reszta doliną © siwobrody
Co jakiś czas urządzamy krótkie przerwy na uzupełnienie kalorii i płynów.
Na zdjęciu poniżej Monika przy "naszym tandemie" i Marysia ze swoim drugim tandemowym pasażerem i ich tandemem w tle.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - krótka przerwa w drodze © siwobrody
I dotarliśmy do miejsca o którym opowiadała Asia z Tczewa.
Duuuuuuuuuuuuuża górka i to z zakrętami gdzie nie widać jej końca.
Z drugiej strony to dobra wiadomość bo ..............drugiej takiej góry ma już na trasie nie być.
Rozpędzamy tandem , Monika daje z siebie wszystkie siły i ..............................................................................................................................................................................................
jesteśmy pierwsi.
Tzn. pierwsi którzy dają za wygraną i zsiadają z tandemu.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - słynna górka w drodze do Gniewu © siwobrody
Po chwili większość ekip poddaje się i pokonuje górę prowadząc tandemy.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi -duuuża górka i większość tandemów pokonała ją ... pieszo © siwobrody
Po pokonaniu kilku małych wzniesień i kilku kilometrów zdobywamy zamek w Gniewie.
Tak , jesteśmy wielcy.
A teraz czas na zwiedzanie zdobytego zamku.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - zamek Gniew © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - pod hotelem przy zamku w Gniewie © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - nasze rumaki na wzgórzu w Gniewie © siwobrody
Pamiątkowe zdjęcie zdobywców średniowiecznego zamku.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - wspólne zdjęcie na tle zamku w Gniewie © siwobrody
Piękny widok na Wisłę spod zamku w Gniewie.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - piękny widok na Wisłę spod zamku w Gniewie © siwobrody
W oddali widać większe miast , być może Kwidzyn.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - widok spod zamku w Gniewie tylko nie wiem na jakie miasto w oddali © siwobrody
Radość z zakończenia następnego etapu .
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gniew zdobyty!!!!!!! © siwobrody
Gniew zdobyty a zdobywcy okupują bramy i wyrażają swoją radość.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gniew . A może odłamiemy sobie bramę na pamiątkę? © siwobrody
Zwiedzamy wnętrza zamku.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gniew. Zamek przygotowany na naszą wizytę . A może jednak to nie dla nas a na weselną ucztę? © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Zamek Gniew. Widok na dziedziniec © siwobrody
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Pod wejściem do zamku Gniew. Miny ponure , bo to jeszcze nie koniec dzisiejszej jazdy © siwobrody
Powoli zbliża się zmierzch a nasze miejsce noclegowe niestety jest za Gniewem. Opuszczamy miasteczko i jedziemy do hotelu.
Ruszamy do hotelu i gniew nas ogarnia bo hotel nazywa się "na wzgórzu" i jest znowu pod górkę.
Ale za to widok spod hotelu jest imponujący.
Rajd Gdynia Toruń z Fundacją NNT. Dzień drugi - Gniew . Dotarliśmy do naszego hotelu. Widok ze wzgórza na Gniew © siwobrody
I tradycyjny rytuał : wypakowanie bagaży z wozu technicznego , zaparkowanie tandemów do wozu technicznego , oczekiwanie w kolejce na "zagubiony klucz od naszego pokoju w hotelu" , wprowadzenie bagaży do pokoju , szybka kąpiel , rutinoscorbin , "ziółka" i na obiadokolację.
Po wspaniałym posiłku znowu powrót do pokoju po rutinoscorbin i ziółka oraz ponowny powrót do sali biesiadnej gdzie odbywa się tzw. spotkanie integracyjne.
Co ma spotkanie integracyjne do nauki zoologi z zakresu zielonych żab i wściekłych psów nie będę opowiadał ale ci co byli to wiedzą o co chodzi.
I tak minął drugi dzień rajdu.
Drugi wspaniały dzień.
( zdaję sobie sprawę że relacja jest dość chaotyczna i może zawierać błędy ale jest pisana z pamięci (a mam słabą pamięć) a czasu już trochę upłynęło od czasu wycieczki.
Kategoria NiewidomiNaTandemach