Do Polic na pieczenie ziemniaków z Samą Ramą. Nadrabianie zaległosci we wpisach na BS.
-
DST
30.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt KTM
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szlag, wyszło na to że mam zaległości we wpisach jak , w linii prostej , ze Szczecina do Paryża - tak koło 1000km.
Liczniki z rowerów z odległościami poniżej 50 km. pokasowałem bo szkoda sobie zawracać głowy ale i tak został mi licznik z KTM-a ok 600km. i licznik który był zamontowany na tandemach ok. 400 km.
Wpisami z tandemów zajmę się później , zawłaszcza że czeka mnie relacja z Rajdu NNT Gdynia-Toruń a teraz spróbuję uzupełnić jazdę KTM-mem.
Zacznę od końca . Dziś czyli w sobotę 24,10,2015 zostałem " zgwałcony" na wypad do Polic na
Tymi osobami które mnie "zmusiły" do wyjazdu byli : AD-HD czyli tandemowa grupa ArekDaniel-HulajDusza oraz żona Arka - Grażyna.
Arek I Daniel są normalni jak są oddzielnie , ale jak wsiadają razem na tandem to włącza się im AD-HD i ............nikt ich ni dogoni . Ani rowerem ani prędkością myśli.
Na szczęście Grażyna nie ma takich dzikich wyskoków i mogłem dzięki niej podążać swoim tempem za znikającym w oddali tandemem. Po długich poszukiwaniach przystani na której odbywała się impreza Samej Ramy i MOSiR-u Police oraz nie planowanym zwiedzaniu Polic dotarliśmy na miejsce imprezy. Było ognisko , kawa , herbata , prezes Samej Ramy który nas osobiście powitał ( jak zwykle wylewnie) , sympatyczne panie z MOSIR-u oraz cała " masa" uczestników . Było pieczenie kiełbasy na ognisku , konkurs przeciągania liny , biegi w workach oraz konkurs na najciekawsze dzieło artystyczne z ..... ziemniaka.
Sympatyczne spotkania z członkami i członkiniami Samej Ramy , rozmowy i wrzucanie do wielkiego ogniska ziemniaków do pieczenia. Czas niestety nie pozwolił na dopieczenie się ziemniaków i musieliśmy wracać do domów.
Po drodze jeden "kapeć" w tandemie .
A już po dojechaniu do mojej wsi , specjalne , wyjątkowe i tylko dla zasłużonych zwiedzanie okolicy.
Grażyna wręcz była zaskoczona że takie "rarytasy" są nieznane rowerzystom którzy setkami przejeżdżają przez moją wieś i omijają takie atrakcje.
I tak ma być . Tylko dla nielicznych i tylko pod warunkiem że nie będą publikowane i nagłaśniane.
Zdjęć nie będzie bo specjalnie aparat zostawiłem w domu.
I tak zeszło kawał wieczoru na wpis a przecież to tylko 30 z 600 km.
Z KTM- a zostało tylko 570km.
Zdjęcia Daniela można zobaczyć na stronie Klikniu tu
Kategoria NiewidomiNaTandemach, Szczecin na rowerach, Z Samą Ramą z Polic, żubrówka