siwobrody prowadzi tutaj blog rowerowy

Skrót przez las , rozjechane mrowisko i strażnik lasu.

  • DST 42.16km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 14.71km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 03.05.2016

Ot zwykła wycieczka .
Spacerowym tempem , żeby znaleźć drogę z Pilchowa do ul. Nehringa gdzie znajomi zaprosili na grilla.
Tak wg mapy to w linii prostej jakieś 8 km. ale wiadomo że nie ma prostych dróg a już w szczególności jak jedzie się metodą " jakoś to będzie".
No to w drogę przez las tak z grubsza kierunek wschód.

Skrótami przez las
Skrótami przez las © siwobrody
Ciepło , słonecznie i wiosennie
Ciepło , słonecznie i wiosennie © siwobrody
Wytyczone szlaki i drogowskazy ułatwiają wybór dalszej trasy
Wytyczone szlaki i drogowskazy ułatwiają wybór dalszej trasy © siwobrody
Drogowskazy są i owszem ale żaden kierunek nie jest tym który sobie założyłem.
To dalej sprawdzoną metodą " jakoś to będzie".
Dalej w las
Dalej w las © siwobrody
Miejscami cisza i spokój a czasami spore grupy ludzi
Miejscami cisza i spokój a czasami spore grupy ludzi © siwobrody
Wiosna w pełni . Konwalie już mają duże liście . jeszcze dwa trzy tygodnie i będzie można upajać się ich zapachem.
Leśne kwitną dużo później niż ogrodowe więc w ogródkach już mogą pojawić się kwiatki ale w lesie trzeba jeszcze poczekać.
Pierwszy maja więc konwalie szykują się do kwitnięcia
Pierwszy maja więc konwalie szykują się do kwitnięcia © siwobrody
Tak sobie jadę,  podziwiam las i ............................... czuję na sobie czyjś wzrok choć nikogo w pobliżu nie ma. 
Rozglądam się i nagle
Nie tylko u Tolkiena można spotkać drzewca
Nie tylko u Tolkiena można spotkać drzewca © siwobrody
No powiem szczerze , nie wierzyłem w te leśne,  drzewiaste stwory a tu legenda staje się rzeczywistością.
Grzecznie się przywitałem , pozdrowiłem , powiedziałem że szanuję las i nic złego z mojej strony ani lasu ani jego mieszkańców nie spotka.  Nic nie odpowiedział więc powoli ruszyłem dalej.
Jadę powoli i już wiem czego pilnuje drzewiec i czym się martwi.
Mrowisko na skraju drogi
Mrowisko na skraju drogi © siwobrody
Na samym skraju drogi tuż pod drzewem jest mrowisko. Droga jest tak piaszczysta że wszyscy , czy to samochodami czy rowerami , jadą skrajem dokładnie je rozjeżdżając . Ktoś poukładał gałęzie na mrowisku tak żeby zapobiec rozwalaniu " mieszkania " mrówek .
I to właśnie tego miejsca z daleka pilnował drzewiec i nie chcę myśleć co robił tym którzy dewastowali mrowisko  ( nawet nieświadomie) .

Żeby nie rozjeżdżać mrowiska przy drodze , ktoś przykrył je gałęziami
Żeby nie rozjeżdżać mrowiska przy drodze , ktoś przykrył je gałęziami © siwobrody
Czas ruszać dalej , i tak nie do końca wiadomo gdzie jestem ale kierunek ten sam - " na wschód tam musi być jakaś cywilizacja"
. W oddali widać wieżę
W oddali widać wieżę © siwobrody
Las się przerzedza
Las się przerzedza © siwobrody
No to dotarłem do końca lasu .
Teraz będą już tylko pola i w końcu wyjaśni się gdzie dotarłem - za daleko na północ czy na południe .
Bo to że nie dojechałem tam gdzie planowałem to było gwarantowane . Można powiedzieć że właściwie to po wcześniejszych wyjazdach na bank nie trafiłem tam gdzie chciałem.
Teraz już polami w zakładanym kierunku
Teraz już polami w zakładanym kierunku © siwobrody
No i wszystko jasne - za daleko na północ. Wyjechałem w okolicach Przęsocina a miałem  wyjechać kilka km. na południe . Czyli wszystko zgodnie z "planem" dotarłem prawie tam gdzie planowałem i prawie się udało .
Pola w okolicach Przęsocina
Pola w okolicach Przęsocina © siwobrody
Ziemniaczane pola
Ziemniaczane pola © siwobrody
Oczywiście postanowiłem nie dojeżdżać do Przęsocina tylko znaleźć skrót przez pola. Pojechałem skrótem , "skrót" się skończył  więc z powrotem do polnej drogi i grzecznie do Przęsocina.
Z Przęsocina ul Szczecińską  dalej Szosą Polską i skręt w Policką.
I totalny szok. Tam gdzie jak pamiętam były pola i nieużytki teraz olbrzymie osiedla mieszkaniowe , centra handlowe itd.
Jeszcze kilka lat temu pola i nieużytki a dziś osiedla mieszkaniowe
Jeszcze kilka lat temu pola i nieużytki a dziś osiedla mieszkaniowe © siwobrody
Wzdłuż nowych osiedli na obrzeżach miasta
Wzdłuż nowych osiedli na obrzeżach miasta © siwobrody
Teraz to już spokojnie znanymi ulicami do celu czyli końca ul. Nehringa
Jak odwiedzam tamte okolice to zawsze fascynuje mnie panorama jak jest stamtąd widoczna.
Widok z okolic ul. Nehringa na jeziora Dąbie
Widok z okolic ul. Nehringa na jeziora Dąbie © siwobrodyWidok z okolic ul. Nehringa  2
Widok z okolic ul. Nehringa 2 © siwobrody
Widoczność w tym dniu nie była najlepsza , dopiero ze wzgórza było widać że powietrze nie jest krystalicznie czyste i przejrzyste. W powietrzu była lekka mgiełka . Ale i tak widok robił wrażenie.
Widok z okolic ul. Nehringa 3
Widok z okolic ul. Nehringa 3 © siwobrody
Czas na grilla . Cofam się ul Nehringa do tyłu w kierunku centrum i skręcam przypadkowo na ul. Warszawską. Tu mnie jeszcze nigdy nie było . Coś nie tak skręciłem , bo to nie jest droga na działki moich znajomych ale .... No właśnie , dobrze jest czasami zabłądzić  ( dość głupio to brzmi ze strony kogoś kto regularnie błądzi)  .
Widok z tej ulicy wart zabłądzenia.
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej © siwobrody
I ledwo zacząłem pstrykać zdjęcia już pojawił się lokalny mieszkaniec który rozpoczął opowieści - kto tu mieszkał , a gdzie najlepsze miejsce do zdjęć w kierunku na Stargard ( prawdopodobnie przy dobrych warunkach z tego miejsca widać Stargard albo wiatraki pod Wolinem.) a że dawniej to jak przyjechała śmieciarka to bała się zjechać z tej góry zimą na dół ( bo już by z powrotem nie wjechała ) i ludzie kosze na śmieci pod pachą targali na górę ( naprawdę , na zdjęciu tego nie widać ,  ale Jagiellońska  się chowa a Miodowa to pikuś)  . Popstrykałem jeszcze kilka zdjęć w czasie rozmowy i wreszcie ruszyłem do celu .
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej.  2
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej. 2 © siwobrodyWidok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej.  3
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej. 3 © siwobrody
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej.  4
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej. 4 © siwobrodyWidok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej.  5
Widok i na Odrę i jezioro Dąbie z ul. Warszawskiej. 5 © siwobrody
W końcu dotarłem na ogródki działkowe "Hutnik " gdzie spędziłem mile czas  przy grillu , kawie i rozmowach ( jako że zona mojego kolegi ma w rodzinie prawie samych kolejarzy ) między innymi o pewnym projekcie na wycieczkę rowerowa po Szczecinie związanej z PKP.
Wszystko co dobre się kończy więc czas wracać do domu.
Najlepiej .....skrótami przez las. Ale tym razem do lasu wjadę bardziej na południe więc droga powinna być prostsza.
Prawie się udało.

Wjechałem w osiedle które , jak pamiętam , miało kila domów przy Szosie Polskiej i za tymi domkami powinny być pola którymi dojadę do lasu. I dojechałem tylko że kilka domów zmieniło się w wielkie i rozległe osiedle mieszkaniowe z którego wjechałem .............prosto do lasu.
Powrót do domu również skrótami przez las
Powrót do domu również skrótami przez las © siwobrodyMiejscami trochę błota
Miejscami trochę błota © siwobrody
Ale w końcu dotarłem do coraz lepszych dróg .
Droga coraz lepsza
Droga coraz lepsza © siwobrody
To już prawie autostrada ( jak na las)
To już prawie autostrada ( jak na las) © siwobrody
Dotarłem do skrzyżowania Podbóżańskiej z Miodową. I dalej już Miodową do Osowa. I znowu osiedla domków w miejscach gdzie jakiś czas temu były tylko pola uprawne
I znowu osiedla domków w miejscach gdzie jakiś czas temu były tylko pola uprawne © siwobrody
Droga się skończyła
Droga się skończyła © siwobrody
I droga znowu się pojawiła
I droga znowu się pojawiła © siwobrody
Nareszcie można pogonić , piekny równy asfalt
Nareszcie można pogonić , piękny równy asfalt © siwobrody
Wracając do domu zajechałem jeszcze na stację benzynową po zakupy i przez Lasek Arkoński ,powrót do domu.
Po drodze zatrzymałem się przy wysychającym jeziorku Goplana.
Bardzo smutny widok. Lustro wody tak opadło że pojawiły się wielkie łachy piachu .

Jeszcze tylko smutny widok wysychajacago jeziorka Goplana
Jeszcze tylko smutny widok wysychającego  jeziorka Goplana © siwobrody
Tak niskiego stanu wody nie pamietam
Tak niskiego stanu wody nie pamiętam © siwobrody
I to koniec .
Nic się ciekawego nie wydarzyło.
Nic ciekawego po drodze nie było.
Dystans taki że nie ma czym się chwalić .
Właściwie to nie było o czym pisać.
Ech lepiej trzeba było nie próbować tej nalewki , tyle czasu zmarnowanego a można było nigdzie nie jechać i niczego nie pisac to choćby trawnik był skoszony.
Ech.




Kategoria samotnie, śWIĄTECZNIE, Ciekawostki miasta Szczecin, mieszanka piorunujaca


komentarze
benasek
| 17:34 niedziela, 15 maja 2016 | linkuj Ja ostatnio nawet takich dystansów nie robię... Czasem żałuję, że mam tylko 2,5 km do pracy.
Pozdrawiam
Trendix
| 07:44 środa, 4 maja 2016 | linkuj Musiała być super nalewka ;)
michuss
| 23:33 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj Te widoki z okolic Szosy Polskiej, Kolonistów, itd. rzeczywiście zapierają dech w piersiach. Trzeba by się tam kiedyś z lornetką wybrać i rozszyfrować co to za obiekty widoczne w oddali.
davidbaluch
| 20:34 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj Takie Twoje opisy lubię. Dawny Siwobrody. Dziękuję.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa siezd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]