Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Dzień pierwszy.
-
DST
35.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
15.56km/h
-
Sprzęt Sparta - tandem Aleksandra
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas na opisanie największej, jak dla mnie , wycieczki rowerowej w tym roku.
Zaczęło się dużo wcześniej.
Fundacja niewidominatandemach (strona na fb fundacja NNT ) poinformowała o planowanym rajdzie.
Miałem poinformować uczestników projektu NNT z naszego regionu o planowanym rajdzie i zrobić rozpoznanie kto w takim rajdzie da radę , kto ma czas i chęć.
Padło na Monikę ze Stargardu ( co prawda to główną jej pasją jest śpiew ale na tandemie świetnie sobie radzi) , Maćka z Polic ( trochę marudny ale za to świetna gaduła i robi ........... niezłe zdjęcia ) oraz najmocniejszego rowerzystę z grona pasażerów tandemów - Arka ze Szczecina.
Z pilotów chęć udziału zgłosił Daniel ( osobisty pilot Arka ) oraz ja podjąłem to ryzyko ( dystans 80 km to nie taki wielki problem ale pod warunkiem że moim , fotograficznym tempem i .......... nie dzień po dniu).
Po ogłoszeniu naboru zapisaliśmy się i .............................. wszystkim nam udało się zakwalifikować.
Okazało się że Nasza zachodniopomorska ekipa będzie największą grupą w rajdzie.
Zaczęliśmy przygotowania.
Wg wstępnych ustaleń mieliśmy dojechać do Gdyni pociągiem i tam wyruszyć tandemami wypożyczonymi przez fundację w drogę.
Niestety okazało się że jedyne tandemy do wypożyczenia , to stare wyeksploatowane rowery miejskie typu holender , z 3 biegami , na wąskich oponach i ze spowalniaczami zamiast hamulców. Jak dla mnie to nie problem bo ................... właśnie takimi zabytkami najczęściej jeżdżę ale na taką trasę to niekoniecznie dobre rozwiązanie zwłaszcza jak się złapie "kapcia" w tylnym kole. Dla niezorientowanych wyjaśniam - holender ma zabudowane oba łańcuchy i wymiana dętki w tylnym kole polega na rozebraniu ......... całego roweru na części.
I tak powstała koncepcja dojazdu do Gdyni z naszymi prywatnymi tandemami. Ale jak? . Trzy osoby niewidzące , trzy tandemy , bagaże pięciu osób a tylko dwóch pilotów? A co jak się nie zapakujemy tandemami do pociągu?
I tu z pomocą przyszedł mój najlepszy przyjaciel Wojtek znany jako Trendix . Powiedział : nie martw się Siwy , ja Wam pożyczę swój samochód z hakiem holowniczym tylko załatw sobie przyczepkę dla tandemów. No to pół problemu mamy z głowy , zostało tylko jeszcze drugie pół problemu. Gdzie tu załatwić przyczepkę z plandeką i o długości na która zmieszczą się tandemy ?
I nie trzeba było daleko szukać ( ja to mam szczęście ) bo na terenie gdzie pracuję zobaczyłem przyczepkę o odpowiednich rozmiarach. Idę do właściciela firmy Serwis opon Graczyk i zapytuję się o możliwość wypożyczenia przyczepki . Po wyjaśnieniu gdzie , kiedy i w jakim celu będzie potrzebna przyczepka dostaję odpowiedź : nie ma sprawy , podaj termin od kiedy do kiedy i przyczepka będzie czekać .
No to dzięki takim wspaniałym ludziom mamy transport do i z Gdyni załatwiony.
Nadchodzi dzień ( właściwie to noc) wyjazdu . Godz. 4.00 ruszamy do Gdyni . Jeszcze tylko pozbierać uczestników po drodze ( tandemy już wcześniej były dostarczone do mnie i zapakowane na przyczepkę ) i jedziemy.
Wreszcie meldujemy się w Gdyni w okolicach dworca , przesiadamy się na tandemy i ruszamy na dworzec. Oczywiście w dwóch turach bo nas , pilotów jest dwóch a tandemów i pasażerów troje. Później jeszcze wracamy wozem technicznym po bagaże i inne sprawy ale ogólnie jesteśmy na dworcu wśród pozostałych uczestników rajdu.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Na dworcu w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zbiórka uczestników w hali dworcowej © siwobrody
Poznajemy pozostałych uczestników rajdu z różnych stron Polski :
Jakub Leśniak Strzyżów
, Tadeusz Rogowski Bolesławiec
, Paweł Słomiński GDAŃSK
, Robert Trawiński Jelenia Góra , Zbigniew Dackiewicz Malbork
, Maria Dymacz Kraków
, Krzysztof Jurkiewicz Gdańsk
, Katarzyna Salewska Sopot
, Zbigniew Zieleniak Rumia
, Roman Bąkowski Malbork .
Poznajemy się również z panią prezes fundacji Justyną Rogowską oraz innymi osobami współpracującymi przy tym projekcie.
Po przywitaniu , zapoznaniu , przygotowaniu i dopasowaniu rowerów ,zapakowaniu bagaży na wóz techniczny ruszamy na trasę rajdu.
Jak w tym tempie będę opisywał rajd to zakończenie będzie gdzieś tak w okolicach marca 2016. Przyspieszamy z relacją.
Pędzimy przez Gdynię do Muzeum Marynarki Wojennej.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
To co było najciekawsze i najlepsze w muzeum to fakt ze Nasza ekipa była na specjalnych zasadach.
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia aby zrozumieć o co chodzi.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.Naszej ekipy nie obowiązywał najpopularniejszy w muzeach zakaz © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.Naszej ekipy nie obowiązywał najpopularniejszy w muzeach zakaz © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Część ekspozycji na zewnątrz muzeum © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Aparaty fotograficzne w akcji © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Pamiątkowe fotki z eksponatami © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT . Zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.Zdjęcie z widokiem na Bałtyk © siwobrody
Czas nas goni więc ruszamy wzdłuż plaży w kierunku na Sopot.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. W drodze z Gdyni do Sopotu. Droga wzdłuż plaży © siwobrody
W jednym miejscu widzę na plaży fotografa z brodą i wielkim foto obiektywem. Mówię do Moniki : szkoda że nie mogę mu strzelić fotki ( jak jadę solo to robię zdjęcia w czasie jazdy ale nie jak jadę tym " autobusem" z pasażerami).
Wieczorem okazało się że ten fotograf widział nas i strzelił nam fotkę , która pojawiła się na internecie na fb.
Jedziemy dalej.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. W drodze z Gdyni do Sopotu. Droga wzdłuż plaży © siwobrody
Nad samym morzem wiało dość mocno i trochę marzliśmy. Maciek musiał nieźle przemarznąć bo zwykle trzymał głowę wysoko i cały czas zabawiał pilota rozmową a tym razem siedział osowiały ze spuszczoną głową i milczał.
Dojeżdżamy do SOPOTU. Po drodze gubimy dwa tandemy i zaczyna się akcja poszukiwawcza zgonionych załóg.
Okazuje się że tandem Arka i Daniela złapał kapcia , razem z nimi zatrzymał się tandem który zamykał peleton i gdy my pojechaliśmy dalej to oni zostali w tyle a po naprawie pojechali inną trasą.
Nasz przewodnik stada czyli Katarzyna , pilot jednego tandemu i przewodnik trasy zarządziła że wszyscy spotkamy się pod molo w Sopocie. I po jakimś czasie wszyscy tam dojechali , zagubione tandemy też.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Sopot wejście na MOLO © siwobrody
To teraz przerwa na zwiedzanie molo i przygotowanie do dalszej jazdy.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie.Widok na starą latarnię morską © siwobrody
Na zdjęciu poniżej widać Marysię (pilota) i Maćka ( niewidzącego) idących po molo ( oboje w czerwonych bluzach).
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie.Ruszamy na molo © siwobrody
Słoneczko ładnie świeciło ale wcale nie było za ciepło.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie na molo © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie na molo . Wieje ale za to humory dopisują © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie.Sesja zdjęciowa na molo © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie.Sesja zdjęciowa na molo © siwobrody
Idąc po molo z Moniką trafiliśmy na prawdziwego pirata. Dość szybko dokonaliśmy abordażu i zagroziliśmy że albo zrobi sobie z nami zdjęcie albo............................................... przewieziemy go tandemem. Biedak nie miał wyjścia zgodził się na wszystko. ( pilotem tandemu miała być Monika)
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Sopocie.Monika z piratem © siwobrody
A na tym zdjęciu poniżej jest pewna ciekawostka . Co dziwnego zawiera to zdjęcie? Kto pierwszy odgadnie dostanie talon na godzinną przejażdżkę tandemem z Moniką , jako pilotem.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Sesja zdjęciowa na molo.Dla spostrzegawczych : co jest nie tak ze strojami fotografowanych osób ? © siwobrody
Czas znowu nas goni , przewodnik Katarzyna też , więc ruszamy dalej.
Dojeżdżamy do Gdańska.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku © siwobrody
Na zdjęciu poniżej widać Macieja z opuszczoną głową jak ledwo przebiera nogami.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku. Widać statki © siwobrody
Dojeżdżamy do Stoczni Gdańskiej.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku.Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku.Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku . Widok na muzeum © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku. Pamiątkowa brama stoczni © siwobrody
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku.Arek na tle muzeum © siwobrody
Powoli szykujemy się do dalszej drogi.
Rajd Gdynia- Toruń Fundacji NNT. Jesteśmy w Gdańsku.Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 © siwobrody
Czas upływa nieubłaganie , rezygnujemy ze zwiedzania Westerplatte i ruszamy migiem przez Gdańską Starówkę ledwo co ją widząc Do naszego miejsca noclegowego i na spóźnioną obiadokolację. Zanim dojechaliśmy zrobiła się już szarówka , zanim się ulokowaliśmy w naszym miejscu noclegowym zrobiło się ciemno. Ale za to posiłek suty i smaczny był pierwszą okazją do integracji i rozmów ze wszystkimi uczestnikami rajdu. Po zakończeniu integracyjnego spotkania ja z Danielem , Arkiem i Maćkiem poszliśmy regenerować siły przed następnym dniem ( zarówno ja jak i Maciek byliśmy trochę przemarznięci i po dawce rutinoscorbinu i gorącej herbacie poszliśmy spać) , Daniel i Arek też choć bez łykania tabletek. A część uczestników poszłaaaaaaaaa w długą , na nocne zwiedzanie Gdańska ale o tym dowiedzieliśmy się dopiero następnego dnia a zdjęcia z ich wyprawy należy szukać na stronie fb fundacji .
Pierwszy dzień zakończony .
Kategoria mieszanka piorunujaca, NiewidomiNaTandemach
komentarze