RDP - plus trochę po mieście

RDP

Niektórzy pracują w długi weekend.
Ale po ruchu na ulicach wyraźnie było widać że tylko nieliczni.
Powrót przez sklep rowerowy MadBike w którym spotkałem Tunię.
Kawałek przejechaliśmy się razem rozmawiając o tym i tamtym.
Ale głównie o tamtym.
Coraz cieplej.

RDP

Rano standard ale w pracy tak mnie rozłożyło ( a jednak) że wracałem ledwo , ledwo.
Po powrocie jeszcze kurs jazdy na tandemie dla potencjalnego pilota NNT .
 I tu ciekawostka - rowerzysta pochodzi z Bieszczad a że zainteresował się akcją , postanowił skorzystać z okazji i zapragnął szkolenia w Szczecinie gdzie był przejazdem.
Chyba czas otworzyć " szkołę nauki jazdy na tandemach" bo to już czwarta osoba w tym roku która zapragnęła nauczyć się jazdy na tandemie.
A teraz polopirynka , ziółka i do łóżeczka.
I jutro rekonwalescencja.

RDP

Nic ciekawego.
Pogoda jak to w kwietniu trochę zimy trochę lata.
Rano chłodno i sucho a podczas powrotu śnieg grad i zimno.
Trochę przemokłem.

RDP

RDP- wyjątkowo sobota .

Wyjątkowo do pracy w sobotę.
A było tyle innych atrakcyjnych planów.

RDP

nadal chłodno.

RDP

Spokojnie bez niespodzianek choć trochę inną trasa powrót.
A wieczorkiem jazda na tandemie z przyszłą pilotką tandemu.
Jeden dzień dwa rowery .

RDP

Dzień jak co dzień.
No może z małymi atrakcjami.
Pierwsza to że znowu , po dłuzszej przerwie , strzeliła szprycha w tylnym kole.
Druga atrakcja to kierowca który jadący z naprzeciwka  postanowił skręcić  w lewo ( czyli przecinając mój tor jazdy ) zupełnie mnie nie widząc i próbując mnie rozjechać.

RDP

Wietrznie